Pan Jarosław Flis w swoim bloguOdpusczona ćwiartka? słusznie zauważył, że obecnie brakuje na scenie politycznej partii stricte prawicowej.
PO, która po części pełniła tę rolę, staje się coraz bardziej partią lewicową. Rząd postępuje wg recept charakterystycznych dla lewicy - vide oslona socjalna dla pracowników stoczni, pompowanie pieniędzy w deficytowe gałęzie gospodarki, takie jak górnictwo, faktyczne zatrzymanie prywatyzacji itp. brewerie, miłe lewicowemu elektoratowi.
Onegdaj partią prawicową była UPR, jednakże wielokrotne wtopy prezesa tej partii, mocno reklamowane przez media, ośmieszyły tę partię w oczach elektoratu i niewielu ludzi poważnie ją traktuje.
Ja przypuszczam, że jest to jednak spory elektorat, który w najbliższych wyborach pozostanie po prostu w domu. PO może sobie wybić z głowy ten elektorat, a pozostałe partie tym bardziej nie mają co o nim marzyć.
Przez moment wydawało się, że ruch Polska XXI zagospodaruje tę część elektoratu, ale gdy widzę, jacy ludzie weszli do tego ruchu, to uważam, że nie ma o tym mowy, aby prawica o poglądach liberalnych gospodarczo, a konserwatywnych obyczajowo, wsparła swymi głosami tych polityków.
Ciekaw jestem, kto i kiedy zauważy ten elektorat i spróbuje po niego sięgnąć.
