Janusz Palikot Janusz Palikot
337
BLOG

Ze starej płyty.

Janusz Palikot Janusz Palikot Polityka Obserwuj notkę 88

 

Ponieważ Jarosław K. się zmienił, tak przynajmniej twierdzą jego współpracownicy pomyślałem, że warto przypomnieć jego wypowiedzi z lat ubiegłych, abyśmy mogli tym łatwiej dostrzec skalę jego zmiany. Od wielu dni słyszymy, że wizerunek Jarosława K. był zakłamywany przez media. Może i tak było, choć warto pamiętać, że TVP, Polskie Radio, Rzeczpospolitą i grupę Radia Maryja trudno uznać za antypisowskie. I to od lat. Ale, żeby nie było. Najlepiej sięgnąć po własne słowa Jarosława K.
 
 
 Muszę przyznać, że szukając cytatów z dużym zaskoczeniem zorientowałem się, jak wiele z tych słów nabrało zaskakującego posmaku świeżości i nie jest to świeżość bułki kilkudniowej po krótkiej wizycie w piekarniku. Jarosław K. miał i ma nadal rację!!!! Zaznaczam, że piszę to ja, Janusz Palikot.
 
 
Oto pierwszy przykład jakże aktualnych słów Jarosława K., które od dzisiaj stają się mottem moich wystąpień publicznych do końca kampanii: "Nie wszyscy są tacy głupi, żeby wierzyć w to co im pokazują, czy mówią, czy co nawet czytają. Ogromna większość Polaków potrafi się rozejrzeć wokół siebie i wie oczywiście, że bardzo wiele w naszym kraju jest do zrobienia, ale wie, że ta propaganda klęski ma służyć tym, którzy tutaj chcą wrócić do władzy, żeby wrócić do koryta i rabunku" - powiedział Jarosław K. podczas Kongresu Wsi Polskiej (13.10.2007) Pamiętajcie, propaganda klęski służy chęci powrotu do władzy, do koryta! O chęć rabunku nikogo bez dowodów nie podejrzewam.
 
 
W ostatnich dniach wiele razy pytano mnie czy nie żałuję swoich ostrych i czasem prowokacyjnych słów wypowiadanych przed 10 kwietnia wobec Kaczyńskich. Przyznałem, że wiele z nich było, jak to mówi młodzież „jazdą po bandzie”. Ale jednocześnie przypominałem, że to nie ja byłem prekursorem tego stylu. Palma pierwszeństwa jest silnie dzierżona przez Jarosława K. Oto próbka „miłosiernego” stylu. "Ty ruski agencie, załatwimy cię" – do posła LPR Zygmunta Wrzodaka na sali sejmowej (05.05.2005) "Stanęła do walki w zwartym ordynku łże-elita III Rzeczypospolitej" – z orędzia wygłoszonego w Sejmie (17.02.2006) "Tusk wprowadził do polskiej polityki chamstwo, złe obyczaje. Ten człowiek nie potrafi przegrywać, nie jest człowiekiem godnym" (07.10.2007). Pamiętacie? Miłość bliźniego bijąca z każdego słowa. "Nas się czepiają, bo walczymy z korupcją. A ci, którzy zarzucają nam takie ohydne rzeczy stoczyli się na dno. Donald Tusk stoczył się na dno [...] Tuskowi pomylił się honor z honorarium [...] Donald Tusk to jedno wielkie kłamstwo" - w czasie wystąpienia w programie "Teraz My" (15.10.2007) Warto zaznaczyć, że odmowa honoru to mimo wszystko nie to samo co pytanie o skłonność do ludzkich słabości. "Na pewno nie będziemy próbowali przewyższać Platformy w knajackich atakach, bo to jest po prostu niemożliwe. Nie mamy zresztą ludzi w typie Niesiołowskiego, Nowaka czy Grupińskiego. Ja też nie bardzo nadaję się na Tuska - nie wychowałem się jednak na podwórku, jak on sam przyznaje, ale w trochę lepszych miejscach. Mam więc pewne opory przed łganiem w żywe oczy"(07.11.2007) . Pamiętajcie. Jarosław K. ma opory przed łganiem prosto w oczy! Patrzcie mu w czasie wieców prosto w oczy.
 
 
Gdybyście kiedykolwiek przez chwilę zapomnieli czym była IV RP to przypominam ważne słowa - "To dość banalne, co powiem, ale żadna grupa społeczna czy zawodowa nie działa dobrze, gdy jest poza kontrolą" – w rozmowie z "Dziennikiem" (02.02.2007). Oczywiście państwa kierowanego przez Jarosława K. Bo tylko on jest depozytariuszem demokracji, wolności i niepodległości.
 
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka