Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
747
BLOG

Nowo malowany minister tak zwanej umownie sprawiedliwości

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 12

Życzę powodzenia na fikcyjnym urzędzie

1. W starej anegdocie jakiś towarzysz partyjny chciał zostać ministrem pomarańczy, a gdy go przekonywano, że nie może być takiego ministerstwa, bo w Polsce nie ma pomarańczy – ten zaczął się spierać, ze istnieje przecież ministerstwo sprawiedliwości.
Po reformach koalicji PO-PSL, popieranych przez SLD, ministerstwo sprawiedliwości oderwane zostało od jakichkolwiek związków ze sprawiedliwością. Minister ma dostarczyć do sądowych łazienek mydło i papier toaletowy i na tym właściwie kończy się jego związek z tak zwaną umownie sprawiedliwością.

2. Ludzie piszą do „ministra sprawiedliwości” liczne skargi i żale, 40 tysięcy listów w roku, na które kilkuset ministerialnych skrybów odpowiada na zasadzie „kopiuj, wklej”, że minister sprawiedliwości nie ma nic do sprawiedliwości.
Gdyby ktoś się poskarżył, że jakiś sąd skazał go na obdarcie żywcem ze skory, dostałby odpowiedź, ze sad jest niezawisły i minister nic obdzieranemu nie pomoże.
Doskonale to zaświadczył Gowin, który, gdy się zorientował, że wobec sędziów czy prokuratorów nie może nawet kiwnąć palcem w bucie, że w sprawie Amber Gold nawet do akt sprawy zajrzeć nie może, zastępczo zajął się deregulacja taksówkarzy.
Urząd Ministra Sprawiedliwości ma sens, gdy minister jest równocześnie Prokuratorem Generalnym i może legalnie, jako prokurator, jako strona reprezentująca interes publiczny w postępowaniu przed sądem, realnie wpływać na sprawiedliwość. Poprzez akty oskarżenia, poprzez wnioski, poprzez apelacje, poprzez procesowy udział w postępowaniach sądowych. Gdy może wizytować sądy, gdy może badać skargi na sądy, gdy może reagować na dziejące się w sądach nieprawidłowości.
Niezawisłość tak, niezależność jak najbardziej, ale wymiar sprawiedliwości nie może być państwem w państwie, wyłączonym spod wszelkiej odpowiedzialności i kontroli, tak, jak to się dzieje dzisiaj.

3. Pod rządami obecnej władzy, ten urząd jest fikcyjny i wszystko jedno, kto go sprawuje i czy ktokolwiek go sprawuje.
Tym niemniej, życzę powodzenia nowo malowanemu ministrowi sprawiedliwości na jego fikcyjnym urzędzie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka