Dziś odbyła się konwencja wyborcza SLD, na której zaprezentowano kandydatkę Sojuszu na urząd Prezydenta RP p. dr Magdalenę Ogórek. Wysłuchałem z zainteresowaniem jej wystąpienia. Dobrze wypunktowała dotychczasowe ataki dziennikarzy na jej osobę (świetnie rozegrała wątek stażystów – ciekawe co na to dziennikarze „Polityki”, którzy uczynili z tego zarzut, nie widząc błędów w systemie zatrudniania ludzi po studiach). Wystąpienie skierowane głównie do młodzieży, w którym podkreślała konieczność uczestnictwa w wyborach. Czyli wzywała do czynów niedopuszczalnych z punktu widzenia rządzących i opozycyjnych demokratów. Wiadomo im niższa frekwencja tym lepiej, gdyż głosują tylko tzw. „żelazne elektoraty” i wynik wszyscy mają zapewniony. Pytanie jak ocenić to wystąpienie. Postanowiłem zrobić to nietypowo poprzez liczbę wpisów – hejtów na TT. Patrząc na to co wypisywano podczas jej wystąpienia pokazała, że jest zagrożeniem i dla PO i dla PIS. Łapka w łapkę poszli propagandyści z obu stron barykady (sorry nie uznaję tego co i jak piszą za dziennikarstwo). Choć wydaje się to niemożliwe - Stanisław Janecki i Waldemar Kuczyński wyli w jednym chórku. Najlepszą solówkę miał ten drugi pisząc o wystąpieniu pełnym jadu i nienawiści. W końcu fachowiec. Dziwi mnie, że nikt nie wyciagnął, że inicjały kandyatki to MO. Redaktorze Janecki. Proszę młodemu pokoleniu wytłumczyć czym było MO i to że takie inicjały to nie przypadek. Pani Magdaleno. Jak na razie jest OK. Zdaje się, że widzą w Pani zagrożenie. I dobrze.