Obudziłem się dziś w fatalnym nastroju. Za oknem powitały mnie mgła i rzęsisty deszcz a przecież zaraz trzeba było wyjść spod kołdry i wyruszyć do pracy. Ale po chwili zrozumiałem, że to nie pogoda, czy brak dostatecznej ilości snu jest powodem mojego fatalnego nastroju. Uświadomiłem sobie, że dziś jest 17 września. Siedemdziesiąta czwarta rocznica agresji Armii Czerwonej na znajdującą się już w stanie wojny z III Rzeszą Polskę. Coż powiedzieć, realizacja tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow oznaczała dla nas koniec odradzania się kraju po latach zaborów a ponadto, jak wiemy z historii, skutkowała latami kolejnej okupacji, tym razem systemowej. Okupacji rozumu.
Dziś każdy, kto uważa się za patriotę, każdy, kto chce o sobie mówić, że jest "Prawdziwym Polakiem" ma obowiązek nienawidzić Sowietów. Ma obowiązek przypominać o zdradzie Stalina, przypominać o tym, że Sowieci wbili nam nóż w plecy a potem wykorzystali słabość naszego państwa, by wyhandlować nas w Jałcie. Dziś ze zdwojoną siłą, "Prawdziwy Polak" ma obowiązek przypominać, że Lech Wałęsa tak naprawdę nie jest bohaterem, tylko sowieckim agentem a w Smoleńsku potomkowie tamtym Sowietów zamordowali Prezydenta RP. Dziś winę za każde polskie niepowodzenie, za każdy niezrealizowany biznes czy za każdy trud podejmowany w celu zapewnienia sobie dobrobytu można bez większych obaw zrzucić na Sowietów. Dziś nie musimy patrzeć na siebie. Zastanawiać się, co czyni z Polaków jeden z najbardziej zawistnych narodów świata, zwłaszcza wobec samych siebie. Dziś nie musimy. Dziś wszystko możemy zrzucić na Sowietów...
Ehhh...
Ku pamięci: http://www.youtube.com/watch?v=I5i5t2J7w1s