de Valmont de Valmont
775
BLOG

KILKA NIEIDEOLOGICZNYCH REFLEKSJI NAD 1939 ROKIEM

de Valmont de Valmont Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

1 / Polskie wydatki na wojsko były zbyt małe z przyczyn subiektywnych , a nie obiektywnych. Wicepremier Kwiatkowski twierdził ,że nie był informowany przez czynniki wojskowe o niedostatku nowoczesnego sprzętu; w związku z czym finanse zostały przestawione na stopę wojenną praktycznie dopiero z mobilizacją ( pomiędzy 1.09 -30.09.1939 ilość pieniądza w obiegu wzrosła trzykrotnie - to była musztarda po obiedzie )
2 /Moce przemysłu zbrojeniowego nie zostały wykorzystane w sposób efektywny ; już w 1942 roku Niemcy zwiększyli produkcję przemysłową w Polsce powyżej poziomu z 1938 roku. Można się zastanawiać nad poszczególnymi rodzajami uzbrojenia jednak poraża fakt , że w 1939 roku wyprodukowano jedynie 22 czołgi, i była to subiektywna decyzja czyli błąd.
3 /Polska spóźniła się z wyposażeniem wojska w nowoczesne wyposażenie:
- mityczne wrześniowe niebo wynikało tylko z jednego faktu - braku nowoczesnych myśliwców , które nie kosztowały drogo ( Hurricany były nawet tańsze niż P24 ) - przyczyną było opóźnienie projektowania myśliwców nowej generacji ( zespół Wsiewołoda Jakimiuka decyzją kierownictwa projektował konstrukcje transportowe) i opóźnione zamówienie na mysliwce ; opóźnienie w produkcji polskich myśliwców - spowodowane błędnymi decyzjami technologicznymi wynikającymi z oszczędności ; sprzedażą sprzętu za granicę ( Niemcy mysleli , że Polacy walczą na P24 , a nie na P11 - tymczasem wszystkie P24 były sprzedawane za granicę ) ; opóźnienie zakupu mysliwców na zachodzie.
Zdolność produkcyjna polskiego przemysłu lotniczego to 66-118 samolotów miesięcznie - czyli przy prawidłowym procesie decyzyjnym w samym 1939 roku możnabyło wyprodukować prawie 550-900  nowych samolotów
- " Polak rowerem , a Niemiec pancerem " - wynikało z opóźnienia wyposażania armii w samochodowe kolumny transportowe, a wynikało z mentalności polskich dowódców, którzy nie odczuwali potrzeby przyśpieszenia manewru . Dla nich wojna manewrowa oznaczała napoleoński manewr gołymi masami pieszej piechoty, bezbronnymi wobec czołgów i wrogiego lotnictwa.Motoryzację planowano wprowadzać nie od elementów bojowych ale od tyłów. A możliwości były : planowana produkcja ciężarówek na lata 40-te to 10-20 tysięcy rocznie
4 /ugrupowanie polskie jakkolwiek można je motywować politycznie, oznaczało jednak katastrofalne rozproszenie sił - subiektywnie nie widać żadnej refleksji dowództwa nad tym faktem ( Stachiewicz i Jaklicz byli oskarżani, że w pracy nad planem wojny sprzeniewierzyli się głoszonym przez siebie teoretycznym zasadom prowadzenia wojny ). O tym ,że brak było takiej refleksji niech świadczy fakt, że na zmianę ugrupowanie wojsk nie miało wpływu zajęcie Słowacji w marcu 1939 roku czy pakt Ribbentrop-Mołotow
5 /rozproszono również wszystkie nowoczesne środki walki sprzeniewierzając się zasadzie koncentracji . Polska obrona p-panc została dodatkowo osłabiona tymi decyzjami . Niemcy wszystkie 2700 czołgów skoncentrowali w kilku związkach taktycznych , Polacy idealnie rozproszyli wszystkie swoje armaty p-panc ( 1200 ) i słynne rusznice ( 3000 sztuk) wzdłuż granicy .
6 /mentalne błędy dowodzenia polskiego na wszystkich szczeblach to tak drogo kosztujące polskiego żołnierza, powszechne łamanie zasady współdziałania broni połączonych ( rygorystycznie i perfekcyjnie stosowane i egzekwowane przez Niemców) - polscy d-cy bohatersko rzucali swoich żołnierzy do kontrataków bez zapewnienia im minimum wsparcia ( typowy obraz to generał rzucający z samochodu rozkaz do natychmiastowego kontrataku i ... odjeżdżający)- brak wsparcia artylerii to jest obraz charakterystyczny dla kampani wrześniowej. A artyleria nie nadążała nie z powodu ciągu konnego , tylko z powodu minimalnego braku łączności radiowej i braku motoryzacji pododdziałów rozpoznawczych i łączności ( gdy piechota rozwijała sie do ataku, a artyleria czekała na nowych pozycjach, to piesi telefoniści jeszcze zwiajali kilometrowe linie telefoniczne na poprzednich stanowiskach ).
7 /z powodu błedów w dowodzeniu bardzo szybko spadło morale polskiej armii , oddziały straciły spoistość i po prostu rozłaziły się bez walki, a ich siła topniała w oczach ; płk Wacław Lipiński opisywał z przerażeniem, że to co zobaczył na drogach przekraczło nawet najgorsze łazęgostwo i dziadostwo na tyłach armii austrowęgierskiej w czasie I wojny ( słowem tak pogardzene przez nas Szwejki były bardziej bojowe ). Oddziały były źle prowadzone i okazały się nadwrażliwe na oddziaływanie lotnictwa przeciwnika ( na froncie zachodnim w latach 1944-45 Niemcy wytrzymywali stałą obecność w powietrzu 12 tysięcy alinckich samolotów i prowadzili efektywną obronę )
8 / błędny plan mobilizacji - wszystkie liczące się kraje z Niemczmi i Rosją włącznie , miały plan tajnej mobilizacji podstawowego rzutu - Polska nie mogła w pełni wykorzystać tajnej mobilizacji .Faktem jest,że strona polska znalazła się pod koniec sierpnia w kryzysie mobilizacyjnym ( czego przejawem były tragiczne zmiany w decyzji o terminie ogłoszenia mobilizacji powszechnej ) .Plan mobilizacji kartkowej miał wiele elementów szczególowych : oddzielne kartki dla korpusu interwencyjnego , dla osłony , dla wojsk technicznych ; ale miał podstawową słabość - rozpoławiał mobilizacje polskiego pierwszego rzutu strategicznego . Można było zmobilizować połowę z 1,5 miliona żólnierzy . I tak się stało po 26 sierpnia - mielismy pod bronia 860 tysięcy, ale nastepnym krokiem mogłabyc tylko mobilizacja powszechna, a to juz była trudna decyzja polityczna. Co gorsza od mobilizacji powszechnej zależała sprawność prawie połowy związków taktycznych i prawie całej logistyki. I to dzięki wadliwemu planowi mob zostało opóźnione. Dobry by był plan elastycznej , tajnej mobilizacji całego I rzutu strategicznego ( 1,5 mln żołnierzy ) i mobilizacja powszechna dla rezerw. A tak polski entuzjazm mobilizacyjny został zgaszony przez niemieckie bomby.
9 / w czasie gdy improwizowanym oddziałom polskim wyrastającym jak grzyby po deszczu na drodze niemieckich klinów brakowało nawet karabinów ,zmarnowano ogromne zapasy uzbrojenia - w samych Stawach pod Dęblinem, zniszczono zapasy uzbrojenia i amunicji wystarczające do wyposażenia 10 dywizji piechoty
Te i inne decyzje były subiektywnymi działaniami, które spowodowały skrajnie nieefektywne wykorzystanie posiadanych , wcale niemałych środków i potencjału. Wynikały one głównie z tradycyjnego , polskiego niechlujstwa umysłowego.
Jako nastolatek byłem dumny i myślałem : "Byliśmy słabi , ale biliśmy się świetnie i pokazaliśmy światu" .
Wszystkie relacje o Wrześniu 1939 które czytałem ( i którymi się fascynowałem ) jako młody człowiek , były zasadniczo podkoloryzowane; wyglądało na to ,że kładlismy tych Niemców tysiącami, i już, już mieliśmy ich pokonać. A to jest mit ! Tak naprawdę to 1939 rok wyglądał dla Niemców trochę jak wielkie manewry z ostrym strzelaniem ; w zasadzie bez istonych i niebezpiecznych kryzysów - taka gra intelektualna , która nie wymaga wysiłku. Szkoda,żę nie zmusiliśmy ich do wysiłku - mieliśmy ku tem środki 

Obecnie już  myślę inaczej  :  " Byliśmy silni, ale biliśmy się słabo i staliśmy się pośmiewiskiem dla świata "

de Valmont
O mnie de Valmont

"Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. Polacy mają być kontrolowani w każdym miejscu. Utrudnić ludziom życie do maksimum, a na końcu ich skontrolować wszystkich bez wyjątku. To jest filozofia PiS. Tylko facet który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura