W dniu dzisiejszym na stronach internetowych powyższych banków ukazała się informacja o kolejnym, drastycznym wzroście ceny usług- chodzi o 100% wzrost opłaty za korzystanie z limitu kredytu odnawialnego ( dla klientów starego portfela ), wzrost opłaty minimalnej oraz wprowadzenie kuriozalnej opłaty za wydanie aneksu do zmiany tego kredytu czyli haraczu za wyjscie bądz obniżenie tego limitu. Nie jest to nic nowego, poniewaz wzrost obciażenia konsumentów obserwujemy w BRE Banku od chwili objęcia prezesury tego banku przez Cezarego Stypułkowskiego w 2010 roku, po bezbarwnej prezesurze poprzedniej. Od tego momentu ( tj od 2010 roku ) stało się dla mnie osobiście jasne,że taka będzie strategia gałęzi detalicznych BRE Banku , na co wskazywały zarówno dotychczasowe osiągniecia obecnego Prezesa , moja ocena jego mentalności, a także co najoczywistsze to jego oficjalne wypowiedzi mówiące ni mniej ni więcej tylko to, że nadszedł czas "strzyżenia baranów " czyli klientów.
Problem z Mbankiem i Multibankiem polega jednak na tym,że pomimo polityki stopniowego psucia produktu ( wszyscy chyba pamietają o odejścia za kadencji obecnego prezesa od założycielskiego hasła Mbanku o bezkosztowości usługi podstawowej czyli konta i karty debetowej dzięki której ten bank zgromadził najpotęzniejsza bazę klientów bankowych usług internetowych ) , posiadają one wiele zalet. Jedną z największych zalet jest stworzona przed dekadą nowatorska platforma internetowa obydwu banków grupy , która pomimo upływu czasu w dalszym ciągu zaskakuje swoja funkcjonalnością, łatwościa i intuicyjnościa użytkowa oraz przyjemnym interfejsem ( zwłaszcza Multibanku ) .
Nie chcę oceniać pracy Zarządu BRE Banku , ale w kontekscie powyższego dziwne wydają się jego zapowiedzi o likwidacji częsci dotychczasowych usług internetowych ( a nie ich wzbogacenia) i stworzenie jakieś full-wypasionej kosmicznej usługi na platformie z XXII wieku nie wiadomo do kogo skierowanej. Według mnie bank umoczy w tej sprawie grube miliony czego serdecznie Prezesowi Stypulkowskiemu zyczę. Chodzi jednak o to żeby te miliony pochodziły z kieszeni akcjonariuszy , a nie z mojej. Dlatego wzorem amerykańskiego Bank Transfer Day i z akcji " nabitych w mbank imultibank" proponuję , żeby każdy klient detaliczny BRE Banku przemyślał co moze zrobić dobrego dla swoich pieniędzy i powoli zaczął transferować swoje centrum finansowe do innego banku. Miłoby było jeszcze napisac jakies maile , tylko,że bankierzy w Polsce chronią swoją profesjonalność przed konsumenckim plebsem. Oczywiście jak uczy historia ostatnich 20 lat polskiej bankowości, w każdym banku kiedyś zaczyna się okres "strzyżenia baranów" ,zawsze jednak możemy znaleźć sobie nową zieloną łąkę .
Może ktoś zna adresy e-mail członków Zarządu i Rady Nadzorczej BRE Banku?