JeremiLibera JeremiLibera
435
BLOG

Kaczyński nie chciał źle

JeremiLibera JeremiLibera Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Wędrując dziś po uliczkach mojego uroczego miasta nie natrafiłem na jakiekolwiek oznaki zbliżającego się ślubu Księcia Williama z Kate. Niestety, u nas cukier po pięć złotych, nie czas na dywagacje na temat ślubnej sukni za dziesiątki tysięcy funtów (tak, jestem populistycznym przeciwnikiem monarchii i nie boję się do tego przyznać), u nas są o wiele większe problemy!
 

***
 

Na stoisku z tanią odzieżą:

- Wie Pani, to wszystko przez to, że za tym PO idą.

- Ale Panie, co to ma do koszuli w kratę za dwa złote? - zainteresowała się sprzedawczyni.

- No proszę Panią, niby nie ma, a ma! Bo widzi Pani, robić nie ma komu! Ja dziękuję za coś takiego. Ja to pani powiem, Kaczyński źle nie chciał. Ja z głupich nie jestem, jeździ się to tu, to tam, to słyszę, co ludzie mówią. O!

- A tam, Panie!

- No a tam, a tam! Mówię Pani, młode dziewczyny wywożą na dziwki. To znaczy te ładne na dziwki, a brzydkie, żeby stare tyłki podcierały!

- A co to Pan opowiadasz? Kto wywozi? Tusk? - po raz wtóry wyraziła zwątpienie ekspedientka.

- No Tusk, znaczy Niemcy. Pani wie, po co oni tę Unię wymyślili, ha! Kaczyński nie chciał źle, ja Pani mówię.

- A co panu Tusk zrobił? - zdziwiła się tą niechęcią stojąca obok klientka.

- No co zrobił? Kradnie! Korupcja!

- A Panie, kto nie kradnie Pan mi powiedz! Wszyscy kradną. Tylko na kogoś trzeba głosować.
 

***


Zawsze mi się wydawało, że głównym celem instytucji króla/królowej i jej pochodnych (w tym wszelkiego rodzaju księciów i księżnych) w XX i XXI wieku jest odwracanie uwagi od realnych problemów. No weźmy taki na przykład ślub Karola z Dianą. Jakie trzy miliony bezrobotnych? Patrz Pan na telewizor, jakie tam życie kolorowe, wszystko się świeci! W Polsce żadnej monarchii nie potrzebujemy (chciałem znaleźć zdjęcie smutnego Adama Wielomskiego, ale mi się nie udało). Bardzo dobrze jej rolę spełnia władza i wszelkie jej aspekty, które przeciętnego np. Brytyjczyka obchodzą tyle, co kiepsko zaparzona herbata.  


 

Ale jeśli jednak kiedyś zapragniemy mieć monarchię, to podwójną. Taką z dwoma królami, dwoma pałacami, dwoma ślubami księciów. No bo jak inaczej? I dziennikarze będą pytać: jak Pan skomentuje komentarz do komentarza o komentarzu dotyczącym komentarza o przycięciu żywopłotu w pałacu królewskim numer dwa? Eh, w sumie to zupełnie jak dzisiaj.


 

Jeremi


 

P.S. A tak poza tym, to wszyscy kradną!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości