Taki tytuł nie jest przypadkowy, gdyż teoria brzozowej beczki naszego Tupolewa nadaje się jedynie do kubła na śmieci...
Pomijając brednie blogerów @YKW, czy @Kaczazupa lub @Fordperfect i ich próby dopasowania garbatej Anodiny do brzozowego pnia, należy wszędzie głośno powtarzać, że rzeczywiste zachowanie się samolotu, w momencie oderwania końcówki skrzydła na tak małej wysokości, jest niemożliwe do obliczenia bez przeprowadzenia modelowania komputerowego tego zjawiska oraz doświadczeń w tunelu aerodynamicznym z dokładnym odwzorowaniem warunków wtedy panujących - szybkości samolotu, prędkości zniżania, wysokości względnej nad poziomem gruntu, prędkości i kierunku wiatru, rzeczywistej gęstości powietrza z uwzględnieniem mgły oraz początkowego kąta natarcia i orientacji wzdłużnej oraz poprzecznej samolotu, jak również konfiguracji klap i podwozia.
Założenia astrofizyka i kaczejzupy, by stan nieustalony w skrzydle podwójnie trapezowym liczyć wzorami właściwymi dla stanu ustalonego i zachowanej równowagi aerodynamicznej w dodatku stosując wzory dla skrzydła prostokątnego, to jest jawna kpina z Waszej inteligencji :)))
Wracając do modelowania:
Takie modelowanie powinno być przeprowadzone z uwzględnieniem badania stanu nieustalonego, który nastąpił w czasie odrywania się tego skrzydła. Modelowanie to również powinno uwzględniać przebieg, sposób i kierunek odrywania się tej końcówki, gdyż to właśnie te pierwsze ułamki sekundy miały decydujący wpływ na to co mogło stać się z samolotem.
Modelowanie to następnie powinno być zestawione z doświadczeniami przeprowadzonymi na odpowiednio przygotowanym modelu w tunelu aerodynamicznym. Dopiero otrzymanie zbieżnych wyników z obydwu badań uprawnia do "postawienia diagnozy".
Z dużą dozą prawdopodobieństwa należy przy tym założyć, że końcówka skrzydła nie została zniszczona w starciu z drapieżną brzozą, tylko odstrzelona przez działanie gwałtownego wzrostu ciśnienia wewnątrz skrzydła.
Co za tym przemawia opisałem dokładnie w notce:
Smoleńsk 2010 - Końcówka skrzydła i metody dezinformacji
Na dzień dzisiejszy wiemy na pewno, że:
1. Nie ma żadnego dowodu na kontakt samolotu z brzozą
2. Nie ma żadnego dowodu na wykonanie przez samolot beczki
3. Nie przeprowadzono żadnych badań w tym kierunku
4. Cała teoria pancernej brzozy opiera się na fotografiach pułkownika FSB - Amielina.
Tyle.
Pozdrawiam wszystkich, którzy potrafią myśleć :)