Mój komentarz u Lubicza w sprawie "publicznego prania brudów"
(odnośnie słów oburzenia w związku z publiczną krytyką rządu Tuska w Brukseli)
Ja pamiętam podobną reakcję reżimu w Warszawie, kiedy podczas wizyty Jaruzelskiego w USA, odbyła się pod jego oknami manifestacja Polonii Amerykańskiej.
Tusk, to jeszcze nie Polska. Na szczęście - jeszcze nie! Tusk działa wręcz na szkodę Polski. Od roku jesteśmy świadkami zwijania się polskiej demokracji i niepodległości.
Ks. Rydzyk lekko przesadził, bo w Polsce nie ma jeszcze totalitaryzmu, ale jest z pewnością miękki autorytaryzm. Prześladuje się ludzi za poglądy polityczne. W różny sposób.
Nie ma demokracji, bo demokracja, to nie tylko urny, ale również pluralistyczne "masmedia". Jeśli prawda (subiektywnie postrzegana z różnych stron) nie ma szans dotrzeć do społeczeństwa, to demokracja wygląda tak, jak w Polsce i na Białorusi.
Kalają własne gniazdo ci, którzy oskarżają Polaków o antysemityzm i zacofanie. A to "brożka" Michnika. To on wspiera Grossa.
Zmiany w 89 roku były możliwe, bo w Polsce powstał ruch, który docierał do świata i pokazywał represywność reżimu. A czym było Radio Wolna Europa? Prano brudy za granicą?
Taki jest współczesny świat, że społeczeństwa nie są wstanie same sobie poradzić z reżimami. Zbyt duża przewaga technologi wojskowej w rękach rządów (nawet małych krajów), aby robić skutecznie powstania. Tylko poprzez odwołanie do opinii światowej można walczyć o wolność.
Tak było w Egipcie i jest w Libii.
Dzisiaj trzeba słać listy na cały świat, bo w Polsce dzieje się źle. Przywódca jedynej opozycji, jaką mamy, jest prześladowany przez "niezawisłe" sądy (niezawisłe od czego?). Służby paramilitarne rozbijają manifestacje opozycji, wspierając jednocześnie chuliganów, atakujących modlących się ludzi.
Trzeba o tym krzyczeć teraz, kiedy jeszcze mamy głos!