Dramat jaki dotknął Norwegów jest niewobrażalny, ale wielce zastanawiające jest zachowanie twórcy dramatu. Można się zastanawiać, czy mógł to zrobić "człowiek normalny", czy "chory psychicznie" popularnie nazywany wariatem. Patrząc z perspektywy historii człowieka mógł to zrobić "człowiek normalny"; II wojna światowa jest tego najlepszym przykładem. Pytanie dlaczego? Najłatwiejszą odpowiedzią będzie przyczyna ideologiczna i siłowe dorabianie jej tam gdzie jest jej brak.
Według mnie zrobił to dla sławy i wiecznej pamięci, której by mu zabrakło gdyby nie zbrodnia której dokonał. Najtragiczniejsze jest to, że mało kto będzie pamiętał nazwiska zamordowanych, a za jakiś czas pewnie nikt, natomiast nazwisko zbrodniarza będzie długo pamiętane. Psychiatrzy pewnie jakiś syndrom pod jego nazwiskiem wymyślą. Powstanie książka, wywiad rzeka i tym podobne pomysły.
Zbrodnia zawsze człowieka w jakiś chorobliwy sposób fascynowała, oczywiście, żeby jej tak nie nazywać dorabiano do tego różne ideologie, ale fakt pozostaje faktem. Człowiek w swej istocie jest bardziej skłonny do złego niż do dobrego. Takie rzeczy potrafi wymyśleć i zrobić tylko człowiek, ale przecież "człowiek brzmi dumnie".
