Joanna Guga Joanna Guga
537
BLOG

Jurek Owsiak i szlachetny biznes. Czy ty nie masz serca?

Joanna Guga Joanna Guga Społeczeństwo Obserwuj notkę 15

Kto nie ryzykuje ten nie ma. Ja tym razem ryzykuję tylko śmiałym poglądem, ale ten stale-zachrypnięty-człowiek-w-żółtej-koszuli-i-okularach-w-czerwonych-oprawkach dwadzieścia trzy lata temu odważył się na "trochę" więcej. Powiedział, że pomaga chorym dzieciom i wszyscy mu uwierzyli. I wierzyli tak sobie przez lata (nie mylić z zawierzeniem). Oni grali sobie coraz głośniej, aż w końcu rok temu ktoś spróbował ich uciszyć. Pozmieniać orkiestrze nuty. Nasz polski styl bycia pod nazwą "czepiajmy się, gdy komuś coś się udaje" wysłyszał jej fałsz.

Nie zamierzałam ani otwarcie bronić, ani atakować pana Jurka, ale gdzie nie spojrzałam - tam widziałam, a gdzie nie byłam - tam słyszałam tylko o tym, więc stwierdziłam, że też się odezwę. Jak powszechnie wiadomo, pan Jurek chowa pieniądze do słoika, z którego, gdy przyjdzie lato wyciąga, jak ze skarbonki. Wszystkie miedziaki idą wówczas na organizację masowego taplania się w błocie z szatańską muzyką w tle, czyli Przystanku Woodstock po lewej stronie Wisły? Nad Odrą? Nieważne. Ktoś nie wytrzymał i spytał: no jak to??? Tak to, że za odsetki, które ktoś daje. Biznes? Jeżeli już, to moim zdaniem szlachetny.

Gdzieś w internecie, jakiś czas temu już natknęłam się na pismo stworzone przez jednego z blogerów, a zawłaszczone przez Twój Ruch o o treści: (...) w sytuacji wymagającej ratowania mojego życia proszę o niestosowanie u mnie aparatury ze znakiem WOŚP (...).Nie daję Owsiakowi = nie biorę od Owsiaka. Uczciwe. Sprawidliwe. Jest jeszcze jedno, a propos sprawiedliwości. PiS uważa (żywię nadzieję, że nie cały), że powinniśmy zaprotestować przeciwko finansowaniu służby zdrowia z prywatnych pieniędzy. Zawsze mnie się wydawało, że jak moje, to robię, co chcę, ale Polska to kraj nieoczywisty. Łudząc się, że jeszcze nie wiemy, o co w tym wszystkim chodzi mniemamy, że mamy nie wspierać rządu TusKopacz, który nam na nasze zdrowie żydzi. Mniemam więc sobie dalej, że może tak zmienić PRAWO i kasy u siebie poszukać zamiast obrzucać fundację błotem (czyżby woodstockowym?) Może tak będzie SPRAWIEDLIWIEJ?

Czy coś w tym jest, że Polacy coraz mniej potrzebują Kościoła, także do akcji charytatywnych? Nie sądzę. Choć myślę jednocześnie, że plując na Owsiaka mając koloratkę pod szyją wiele zyskać nie można. Nic nie powiem też o tym, że Zbigniew, ojciec dyrygenta był w MO, bo to dla mnie żaden argument z gatunku macierewiczowych. Może tylko potwierdzenie powielanej już wielokrotnie dewizy o tropieniu korzeni strzasznej komuny. Wyblakła kopia. Niewyraźna kalka. Takie "nic". Ogólna tendencja jest taka: lewica za, centrum i centroprawica za, a skrajna prawica przeciw. Owsiak niewątpliwie jednoczy - każdą stronę we... własnych poglądach. A potem miauczą jak bezdomne koty na zimowych ulicach, dopóki sobie wąsów nie odmrożą. Jeśli jesteś z nami - myśl jak ty, ale mów jak my.

Mamy sobie znów, jak co roku orkiestrę w naszym mieście. Czekać tylko na falę (tsunami!) krytyki, ze ktoś chce skubnąć kawałek tortu dla wolontariuszy. Wszelka dobroczynność jest wpisywana w interesowność. Dopóki odpowiada się na potrzeby, dopóty warto. Trzeba mieć dobry wzrok przed wyborami. Czasem tzreba będzie włożyć okulary, niekoniecznie w czerwonych oprawkch, może w niebieskich. Żeby znaleźć księcia trzeba najpierw pocałować wiele żab. Ktoś tam się zaangażował, bo ktoś chciał i miał energię. A żaby? To żaby. Zawsze będą rechotać.

Joanna Guga
O mnie Joanna Guga

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo