Na czas pisania tej notki, renomowana telewizja CNN (Atlanta, GA, USA) poświęca ponad 90% swojego czasu tematowi zaginięcia malezyjskiego lotu MH370. Na okrągło wypowiadają się przed kamerą całe plejady ekspertów lotniczych, ludzie z NTSB, FBI, FAA, eksperci od analiz zdjęć satelitarnych, pilotci B777, oraz praktycznie na żywo sprawdza się zachowanie B777 w profesjonalnym symulatorze.
Nie rozumiem dlaczego jeszcze CNN nie zaprosiła do studia takich wybitnych ekspertów od wyjaśniania katastrof lotniczych jak dr. Nowaczyka, dr. Berczyńskiego, czy eksperta od zdjęć satelitarnych prof. Cieszewskiego. Również prof. Binienda mógłby przecież wykonać symulację w LS Dyna i wskazać jakie duże części samolotu powinny pływać na powierzchni oceanu.
Przecież ci ludzie są tu na miejscu, po tej stronie Atlantyku, i jeśli mogli pojechać niedawno na prelekcję lotniczą do kościoła w Doylestown, PA, to mogliby równie dobrze dojechać do CNN do Atlanty, albo po prostu wypowiedzieć się przez Skype, co CNN również praktykuje. Czyżby CNN wybierała tylko poważnych ludzi do swoich programów?
Proponuję wprowadzić wizy dla Amerykanów, dość tego lekceważenia.
