Ciężki kac po Euro 2012 – tak GPC opatrzyła wywiad z Tadeuszem Śmiarowskim, reżyserem filmu „Kto wygra mecz …” Z samego wywiadu utkwiło mi słowo kac. Oddaje istotę po EURO – euforię spazmów i refleksji w trakcie EURO – o tym jakie wspaniałe cudowne, czy też raczej …fajne. Moim dzieciom klaruję, by nie używały słowa fajne bo to nic nie znaczy. Takie słowa często dało się słyszeć w tym satyrycznym, jak mówi sam autor, swoistym dokumencie z epoki.
Tym co mnie najbardziej raziło w wypowiedziach zwłaszcza Premiera ( który w odróżnieniu od kibiców widać, że nie był wstawiony) była pustka. Ten człowiek wyrzucając z siebie słowa nic nie mówił. Kiedyś zwróciłem również uwagę na to, iż Premier nie potrafi się uśmiechać. Ten uśmiech nie jest prawdziwy … jakby bał się, że ktoś odkryje tę prawdę o nim samym.
Pustka werbalna i pusty uśmiech ( bo pusty śmiech jest już potem) … patrzyłem na niego i nie wierzyłem własnym uszom … jak to jest, że ktoś może traktować mnie jak skończonego idiotę ? ( wszak wiadomo dzięki Krzysztofowi Globiszowi, kto robi za idiotę) To przerażające, ale to fakt. Mam jak głupi zwierz rozdziawiać w bezrozumnym zachwycie paszczę i rżeć razem z Premierem mojego kraju. Zawsze miałem jakieś urojenia ( jak się okazuje jednak) co do pewnego poziomu na którym winni operować reprezentanci narodu. Tymczasem tu naród ten Ci rzeczeni reprezentanci traktują jako tłuszczę. Głupią i bezrozumną w swej masie. Bo czy ktokolwiek, kto chciałby nazwać siebie człowiekiem racjonalnym, pomyślałby iż w jakiejkolwiek relacji z drugim człowiekiem można tegoż traktować jak skończonego głupka. Wmawiać mu androny, uśmiechać się cynicznie i wyjmować mu z kieszeni kolejne pieniądze twierdząc, że to dla jego dobra i płacić się należy i trzeba więcej ?
Jaki związek wytrzyma taką obłudę ?
Jutro kolejna konferencja prasowa , tym razem w sejmie, bo nikt nie nazwie debatą czegoś co jest tylko kolejną informacją typu z tych przedstawionych w filmie „Kto wygra mecz …” .
Sejm Platformerski już wybrał, że wybrał , iż jutro odbędzie się konferencja prasowa Premiera z trybuny sejmowej i potem ta okropna opozycja będzie mogła sobie poględzić i szlus… jak będą przeciągać to im się mikrofon wyłączy.
Ciekawe czy jutro Donald Tusk wysili się na jakiś dowcip w stylu haratającego w gałę ?
To bez znaczenia. Kolejny raz da sobie świadectwo. Myślę, że siedząc tam na Sali sejmowej wyszedłbym na czas wypowiedzi Premiera przez szacunek dla siebie i wyborców.
Jutro kolejny mecz , bo tak Premier traktuję dyskusję w Sejmie. Interesuje go wygrana w swoim stylu. Zapomina o jednym … to co się stanie jutro bardziej wpłynie na niego niż na wynik tego co chciałby by było meczem.
Czy wydaje mu się, że nikt nie widzi pozorności tego co Konstytucja chce nazywać demokracją …
Polska jutro jak zwykle pawiem narodów i papugą będzie. Przez kwadrans każdy klub będzie mógł sobie poskrzeczeć … i potem do klatki.
Ale jak kiedyś pewien Pan mówił … tak dalej być nie musi.
Od was zależy czy tak dalej będzie
