Wertując zapomniane pliki *.temp swojego PC, napotkałem na niepublikowany tekst powstały tuż po pracy prof. Czachora. Cóż, można by w nim wprowadzić kilka poprawek, ale postanowiłem go opublikować w takiej wersji, w jakiej powstał:
"Właśnie, komu butelka od profesora Cieszewskiego się należy, kto powinien ją dostać? Otóż mnie się wydaje, że jednak nikt.
Generalizując, można by rzec, iż wnioskiem z pracy profesora Cieszewskiego jest stwierdzenie, że w miejscu przez niego wskazanym, przed 5-tym kwietnia, kluczowa dla sprawy brzoza nie rosła.
Tezę profesora potwierdził chyba jako pierwszy FP na S24 (chyba, że zrobił to Manek:-)). Robili to też inni blogerzy, jak to zwykł mawiać Pan Michał, Wariatkowa24. Ostatecznie prawdziwość tez stawianych i wniosków wyciąganych przez prof. Cieszewskiego potwierdził profesor Czachor . Wraz z panem Wiśniewskim - panowie ci dokonali tego robiąc pomiary miejsca wskazanego przez prof. Cieszeskiego w terenie. Polscy naukowcy wraz z profesjonalnym geodetą bezsprzecznie wykazali, iż przed 5-tym kwietnia 2010 w miejscu wskazanym przez naukowca z University of Georgia brzoza nie rosła.
I żadnego wina nie będzie:-)
To tak, dla odprężenia i rozrzedzenia smoleńskiej mgły"