Dementując kolejne kłamstwa oskarżanego o łapówkarstwo i okłamywanie wymiaru sprawiedliwości prezydenta Sopotu informuję, że nie mam żadnych bliskich znajomych w jakimkolwiek stowarzyszeniu, które zabrało głos w sprawie tzw "afery sopockiej". Wiele organizacji pozarządowych zwracało się do mnie z propozycją pomocy po ujawnieniu przeze mnie nagrania z propozycją korupcyjną Jacka K. W żadnej z nich nie mam bliskich znajomych. Cieszę się, że organizacje strażnicze dbają o dobro wymiaru sprawiedliwości choć to nawyraźniej nie w smak oskarżanemu o łapówkarstwo Jackowi K.
PS. Oskarżony o łapówkarstwo polityk znowu insynuuje. Nie neleży się temu dziwić. Po wczorajszej decyzji wiceprezydenta Sopotu Wojciecha Fułka, który ogłosił, że wystartuje w najbliższych wyborach na prezydenta miasta Jacek K. nie trzyma ciśnienia. Wizja kolejnych czterech lat na stanowisku prezydenta Sopotu staje się coraz bardziej mglista. Sopocianie mają dość polityka uwikłanego według prokuratury w wielokrotne łapówkarstwo. W końcu zaczyna się coś zmieniać.
Zainteresowanych odsyłam do następującej wiadmości:
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/490584,afera-sopocka-i-sprawa-karnowskiego-nie-dla-gdanskiego-sadu,id,t.html