Eoin Eoin
49
BLOG

Ostatnie Kuszenie Napieralskiego

Eoin Eoin Polityka Obserwuj notkę 0

Pył po pierwszej turze wyborów zaczyna opadać. Jedni się ośmieszyli jak nasze żałosne sondażownie, które chyba lepiej sprawdziłyby się w telesprzedaży garnków i magicznych odkurzaczy. Wybory dla tych firm, to jak Boże Narodzenie dla handlu detalicznego, dlatego kompletnie nie potrafię zrozumieć, dlaczego sprzedają swoim klientom lewy towar. Żenujące exit polls z 20 VI i triumfalne slogany wygłaszane przez frontmenów PO przejdą zapewne do historii.

 Inni dostali jak zwykle mniej, niż dawały im sondaże, mimo nachalnej agitki ze strony utrwalaczy III RP. Przykładów można podać kilka: sondaż w pewnej gazecie w ostatni dzień przed ciszą wyborczą, dający Komorowskiemu 51% i szanse wygrania w pierwszej turze, nobliwy noblista, który prognozował 56%, ale na osłodę walnął na odlew Rydzyka i prof. Jadwigę Staniszkis, wreszcie Palikot, który w ubiegły czwartek chciał się założyć o 100 000 PLN z dziennikarzem radiowej „Trójki” o to, że Komorowski wygra w pierwszej turze. Dziennikarz grzecznie odmówił, tłumacząc, że nie ma tyle kasy. Gdyby miał trochę dziennikarskiej odwagi i refleksu, to pewnie zapytałby posła z Lublina dlaczego jest taki rozrzutny i skory do hazardu mając 34 mln zł długu. Mógłby również zapytać o rencistki i studentów wpłacających na jego kampanię. Nie wymagajmy jednak zbyt wiele – po nieuchronnym „odpolitycznieniu” mediów przez PO ktoś mógłby sobie o panu dziennikarzu przypomnieć.

Kaczyński dostał jak zwykle więce,j niż miał dostać. Wracając do wyniku Jarosława Kaczyńskiego - nie jest to może jakiś oszałamiający rezultat, ale mam wrażenie, że cel Kaczyńskiego z perspektywy interesów PIS został już osiągnięty. A jeżeli uda się przy okazji wepchnąć PO w ramiona SLD, to można powiedzieć, że byłoby wręcz idealnie.
           I tutaj wchodzi do akcji jedyny prawdziwy wygrany tych wyborów – Grzegorz Napieralski. Nie jestem fanem lewicy, ale uczciwi trzeba przyznać, że o ile Kaczyński może liczyć na pełne poparcie swojej partii, to Napieralski nawet od strony swojego ugrupowania dostawał kopniaki. Celowała w tym frakcja LiDowa, która pewnie z niecierpliwością odliczała dni do 20 czerwca, który miał być dla Napieralskiego dniem klęski i politycznej śmierci. Brutusem miał być Cimoszewicz, ale czar outsidera z puszczy działa już chyba tylko na żubry.

Fałszywa troska o losy kandydatury Grzegorza Napieralskiego dochodziła z każdej strony. „GW” piórem red. Szackiego radziła „Jak Napieralski może zaistnieć”. Rady były następujące: rezygnacja z wyborów i straszenie klęską, która odnowi konflikt wewnątrz SLD. Oczywiście wszystko w trybie przypuszczającym, bo, jak zakończył swój artykuł autor, „Napieralski przecież nie zrezygnuje”. Po 20 czerwca sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Teraz to Napieralski rozdaje karty, a sztab Komorowskiego będzie bez wątpienia zabiegał o poparcie ze strony Napieralskiego. Co mogą mu obiecać? Po tym, jak Tusk przekręcił i ośmieszył SLD przy ustawie dotyczącej finansowania mediów publicznych, zaufanie Napieralskiego do PO jest mocno ograniczone.

Z drugiej strony, nikt ci nie obiecuje tyle, co PO. PO forsująca w Sejmie zapaterystyczne pomysły? Senator Gowin grzmiący w mediach, jako ostatni sprawiedliwy w stajni Tuska? Wiki Bronek, jako dzielny obrońca wartości rodzinnych z Pałacu Prezydenckiego? Brzmi absurdalnie? Niekoniecznie. Pawlak będzie musiał się ostro licytować z Tuskiem, żeby obronić swoją pozycję w partii. Może przelicytować albo paść ofiarą spisku partyjnych dołów poustawianych w ARiMR-ach oraz innych synekurach. Przetasowania w koalicji są bardzo prawdopodobne, a wizja Napieralskiego jako wicepremiera wdrażającego  idee postępowej lewicy europejskiej pewnie bardzo kusząca dla szefa SLD.

Czy lider lewicy da się skusić? Ma swoje warholowskie 15 minut i musi grać ostro.
Eoin
O mnie Eoin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka