San Francisco 49ers vs. Green Bay Packers at Lambeau Field on September 9, 2012. Photo by Mike Morbeck/Wikimedia Commons
San Francisco 49ers vs. Green Bay Packers at Lambeau Field on September 9, 2012. Photo by Mike Morbeck/Wikimedia Commons
JeremiZaborowski JeremiZaborowski
934
BLOG

Wojna futbolowa Donalda Trumpa

JeremiZaborowski JeremiZaborowski USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Przyklęknąć czy stanąć na baczność – oto jest pytanie. A może schować się z drużyną w szatni, żeby nas nie widzieli? Czy pokazywać to wszystko w telewizji czy zagadywać w studio lub przykrywać emisją reklam? Przed takimi dylematami stali przez ostatnie tygodnie zawodnicy, trenerzy oraz właściciele klubów ulubionego sportu Amerykanów – futbolu amerykańskiego oraz zawiadujący telewizyjnymi transmisjami na żywo. To kolejna odsłona wojny kulturowej, trawiącej coraz mocniej Amerykę, w której oliwy do ognia dolał tym razem prezydent Donald Trump. Wojny, która może zniszczyć także jedną z nielicznych pozostających tradycji Amerykanów bez względu na polityczne poglądy: wspólne, często całymi rodzinami, oglądanie niedzielnych (a od pewnego czasu i poniedziałkowych oraz czwartkowych) meczów futbolu amerykańskiego.

Rzecz dotyczy amerykańskiej flagi oraz zachowania w czasie odgrywania hymnu Stanów Zjednoczonych tuż przed rozpoczęciem meczów zawodowej ligi NFL. Jednak w głębszym sensie chodzi o stosunek do kraju i tradycji, gdyż zarówno „gwiaździsty sztandar” jak i napisany w 1814 na jego cześć wiersz (który po umuzykalnieniu stał się tak popularny, że od 1931 r. jest oficjalnym hymnem Stanów Zjednoczonych) to symbole jednoczące Amerykanów. Jedne z niewielu, poza językiem, wspólną historią i Konstytucją, w tym państwie federalnym. Nie przypadkiem flagi wiszą przed większością amerykańskich domów a miliony uczniów w szkołach recytują codziennie przed rozpoczęciem nauki słowa: "Składam przysięgę na wierność sztandarowi Stanów Zjednoczonych i republice, którą on reprezentuje. Jeden naród, a nad nim Bóg, naród niepodzielny, ofiarujący wolność i sprawiedliwość wszystkim". Odgrywanie hymnu i salutowanie fladze jest chyba najbardziej amerykańskim elementem niemal każdej imprezy publicznej, w tym także – a może wręcz przede wszystkim - sportowej: od ligi szkolnej aż po profesjonalne ligi bejsbola, koszykówki, hokeja, futbolu amerykańskiego od tego zaczyna się każda sportowa rywalizacja. 

Rozgrywający na hymnie siedział

I tak samo było w lidze NFL, najpopularniejszej i przynoszącej największe zyski, której finałowy mecz o tzw. Super Bowl ogląda grubo ponad sto dwadzieścia milionów Amerykanów, a więc większość tych, którzy mają oczy oraz świadomość. Z reguły towarzyszyło temu powiewanie ogromniastą na pół boiska flagą i różne elementy wojskowego ceremoniału, co od 2009 r. zgodnie z zaleceniem ligi obserwowali zgromadzeni przy liniach bocznych zawodnicy i trenerzy. Aż do 2016 r. gdy rozgrywający (quarterback) zespołu San Francisco 49ers Colin Kaepernick w proteście przeciw nierównościom rasowym postanowił siedzieć w trakcie odgrywania hymnu. Było to w miesiącach, gdy w Ameryce podniósł się bunt czarnoskórych mieszkańców przeciw „brutalności policji” wywołany kilkoma interwencjami, zakończonymi śmiertelnym postrzeleniem osób, które właściwie nie popełniły żadnych wykroczeń lub biernie sprzeciwiały się stróżom prawa. Sprawy były bardzo kontrowersyjne, co spowodowało spore zamieszki w takich miastach jak Baltimore i Houston oraz przyczyniło się do powstania i aktywnej działalności ruchu Black Lives Matter, co można nieco na okrągło przetłumaczyć jako „Życie Czarnych Mieszkańców Ameryki Też Ma Swoją Wartość”. A także zamieszek, połączonych z podpaleniami, rabunkami i ofiarami śmiertelnymi.

Kaepernick – jeszcze dwa lata temu jedna z głównych gwiazd NFL - był wtedy już tylko zawodnikiem rezerwowym, ale w kolejnych meczach również siedział albo przyklękał na jednym kolanie, co również było demonstracyjnym brakiem szacunku dla hymnu i flagi. Aby nikt nie miał wątpliwości wydał oświadczenie, nieco ponad rok temu bo w sierpniu 2016 r.: „Nie będę stał i okazywał dumy z flagi kraju, który prześladuje czarnych i kolorowych. Dla mnie ta sprawa jest ważniejsza niż futbol i byłbym samolubny postępując inaczej. Na ulicach leżą ciała, a ludzie są na płatnych zwolnieniach i unikają odpowiedzialności za morderstwa” napisał sportowiec.

Całość tekstu na portalu "Tygodnik TVP": http://tygodnik.tvp.pl/34565364/donald-trump-idzie-na-wojne

Tydzień na kolanie? Bo w pośpiechu notowane, przy okazji innych zajęć. Całość co piątek w nowojorskim tygodniku "Kurier Plus" http://kurierplus.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka