Nie żebym bronił Durczoka ale:
-czy jak przychodzicie do mieszkania kochanki to sprawdzacie czy w nim nie ma narkotyków?
-czy policja/prokuratura sprzedaje informacje o wynikach przeszukania na giełdzie telewizyjnej?
Reszta to magiel, podobny do Strausa Kahna i mieści się w obecnych standardach obecnego dziennikarstwa.