Józef K Józef K
87
BLOG

Życzenia

Józef K Józef K Rozmaitości Obserwuj notkę 19

 Wszystkim Gościom składam Serdeczne Życzenia

Dobrych, Ciepłych, Radosnych Świąt!
 

- przy tej okazji proszę o wybaczenie tych, których uraziłem i sam wybaczam -

Święta. Posłuchajmy więc starej, prawdziwie ludowej  kolędy góralskiej.
 


A oto arcydzieło: Mozart - Et incarnatus est (Credo, Msza c-moll). Śpiewa Barbara Hendricks, orkiestrą Berliner Philharmoniker dyryguje Herbert von Karajan.

Eric-Emmanuel Schmitt tak pisze o tym utworze w swej książce Moje życie z Mozartem:

Et incarnatus est. "I począł się".

Na tle delikatnego koronkowego akompaniamentu fletu i oboju głos staje się kolejnym instrumentem, tym najswobodniejszym, najdłuższym i najpiękniejszym. Czysty, podparty, natchniony dźwięk wznosi się ku sklepieniu katedry z bezgraniczną radością.

Et incarnatus est. Oto słodki śpiew adoracji, celebracja życia. Śpiew jedyny, niepowtarzalny. Głos radośnie wypełnia przestrzeń i zachwyca się, odurza i upaja samym sobą. Okazuje się, że młoda mama jest nieco podchmielona, czymże bowiem są te wokalizy, jeśli nie upojeniem?

Chwila spowolnienia, zawieszenia... Nie wiadomo już, gdzie są granice głosu, który żwawo unosi się w niekończących się łukach melodii i rozwija - nigdy nie sięgając celu - w falującej grze łączących się ze sobą ornamentów, nigdy nie popadając przy tym w ekspresję wielkich interwałów. Idea absolutu...

Zauroczenie trwa i dokonuje się metamorfoza. To już nie jest głos, ale skrzydła. To już nie ludzkie tchnienie, ale harmonijny powiew, który unosi nas ponad chmury. To już nie kobieta, ale wszystkie kobiety, matki, siostry, żony, kochanki. Słowa i znaczenia tracą wagę; Ty celebrujesz cud istnienia.

"Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?" - pytają filozofowie.

"Istnieje!" - odpowiada muzyka.

Et incarnatus est.

Warto czasem znaleźć dobrą, cichą chwilę i zanurzyć się w muzyce Mozarta, odczuć jej bogactwo i piękno.

Ale nastrój świąteczny to nie tylko kolędy i klasyka. Miło jest także posłuchać innej muzyki, ciepłej, nastrojowej, na przykład w świetnym wykonaniu mistrzów jazzu nowo-orleańskiego. Oto parę przykładów takich nagrań archiwalnych, jeszcze z lat 40. ubiegłego wieku. Sławny Sidney Bechet gra - wróć - nieomal 'śpiewa' na saksofonie sopranowym, na trąbce gra Muggsy Spanier. Posłuchajmy na przykład o 'Słodkiej Loren" i o 'Słodkiej Sue'. Albo jednego z najpiękniejszych bluesów z tamtych lat - '2.19 Blues' - z Bechetem śpiewa i gra na trąbce wielki Louis 'Satchmo' Armstrong.

Gwiazdka. Ogromna liczba 'gwiazdek' jest w kosmosie. Popatrzmy więc na kosmiczne prezentacje tutaj i tutaj.

Przyda się odrobina dystansu do spraw codziennych, do pracy, do sporów politycznych i innych. Trochę zadumy i uśmiechu.

Wesołych Świąt!
 

Józef K
O mnie Józef K

Józef K.: wszechstronne zainteresowania, zdecydowane poglądy, liberał Kontakt Witryna internetowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości