kaminskainen kaminskainen
324
BLOG

Witek kontaktuje się z rybami

kaminskainen kaminskainen Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Polecając dyskusję u Einego, w której akurat mogłem wziąć udział za sprawą jej wyjątkowo niespecjalistycznego charakteru (czy też dotyczy ona czegoś, na czym się troszkę znam i o czym zawsze rozmyślałem) - nawiążę do poruszonego w niej przeze mnie wątku upodobania rocznego mego syna Witka do ryb i akwariów. Zawsze korzystamy z okazji i przyglądamy się rybom w niemałych, morskich akwariach we wrocławskich Arkadach - podobnie było wczoraj. W dolnym akwarium pływa sobie taka duża, niebieskawa ryba nieznanego mi gatunku (mnóstwo jest tych rafowych gatunków!), którą zawsze uważaliśmy za wyjątkowo fajną i sprytną. Wyróżnia się ona zachowaniem - pływa w specyficzny sposób, często porusza się w pionie i po ostrym skosie - głową w gół czy w górę, zawsze w kierunku "jazdy"; ponadto wciąż zabawnie łypie oczami - każdym z osobna, niezależnie. Zabawne jest, gdy przepływa obok "widza" i ewidentnie na niego "połypuje". Zachwyciła oczywiście i Witka, który nawet z tej okazji wydusił z siebie dziecinne "ryba" (chyba nie do powtórzenia przez osobę umiejącą mówić). A ryba podpłynęła do postawionego przy samej szybie Witka i patrzyła mu uważnie w twarz, napierając z lekka na szybę i kłapiąc pyskiem. Powtórzyło się to parokrotnie, co przypomniało mi moje rozważania o rybach jako stworzeniach stosunkowo bystrych jak na "niższe" kręgowce. Takie powiedzmy węże czy jaszczurki wydają się w porównaniu z rybami tępawe i nieruchawe; ryby są żwawe, płoche i ciekawskie, a jak je co zaciekawi to zawsze to sprawdzą, stukną pyskiem, obejrzą z każdej strony. Być może faktycznie są inteligentniejsze od "gadzin" - właśnie ze względu na przyrodzoną ruchliwość (ta lekkość poruszania się w wodzie!) i - nierzadko rozwinięte życie stadne/społeczne/towarzyskie. Jak wiadomo funkcjonowanie w takich "zespołach" sprzyja rozwojowi mózgu i cech, które można by nazwać "psychicznymi". Właściciele oczek wodnych mówią, że karpie się do nich autentycznie przywiązują, rozpoznają właścicieli, dają się głaskać i "całują" ich w ręce. Cały czas twierdzę, że ryby nie muszą być głupsze od np. ptaków; obserwowaliśmy zresztą z kuzynem całe repertuary niewątpliwie inteligentnych zachowań bassów słonecznych, pospolitych w kanałkach i gliniankach Szczecina i okolic (porównywalne z czynnościami, powiedzmy, wron - wyłączywszy jednak użycie narzędzi). Ta rybka co prawda zdecydowanie się wyróżnia - karaski czy jazgarze są w porównianiu z nią raczej ociężałe umysłowo, nawet jakby mniej "psychiczne" z punktu widzenia homo sapiens (by przybliżyć tak rozumianą "psychiczność": powiedzmy, że u owadów już się jej raczej nie doszukujemy).

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości