KAP1 KAP1
852
BLOG

4F. Czego nauczymy się z kreskówek

KAP1 KAP1 Kultura Obserwuj notkę 5

Oto Tom i Jerry z 1941 roku wyprodukowany przez Wiliam Hanna Joseph Barbara. Trwała wtedy wojna.

Zaczyna się niewinnie. Oto mamy przed sobą klasyczne włamanie. Dwunasta w nocy. Ciemno wszędzie, oprócz światła podchodzącego z sejfu - lodówki.

Skąd Jerry kradnie - potajemnie zabiera cudzą własność [Słownik PWN]) - kawałek złotego sera.

Mamy też strażnika - Tommy, który jednak nie kwapi się ze skazaniem złodzieja, a zamiast tego, najzwyczajniej pastwi się nad nim, umieszczając coraz cięższe przedmioty na dźwiganym przez mysz serze.

Co więcej, zastawia na myszkę pułapki.

która przecież chciała tylko ukraść kawałek serka... No niezupełnie kawałek, bo kawał jest większy od niej samej. Cóż za zachłanność.

Lecz nam jej szkoda, bo ta myszka tak niewinnie wygląda, a za chwilę ten ogromny ukradziony z "sejfu", złoty kawał sera spadnie na nią.

A ten wredny kot Tom, każe jej odnieść ser na miejsce... Cóż za wredność! Nie mógłby dać myszce ukraść tego serka w spokoju?

Jak to śmiesznie wygląda, gdy myszka wywodzi kota w pole, udając niewinną...

i szybko kradnąc, chociaż kawałeczek tego złotego serka z sejfu.

Lecz wredny kot myszkę łapie za ogonek i odnosi nawet ten mały złoty serek na miejsce. Biedna myszka...

Stający na straży sejfu kot odnosi kawał złotego sera na miejsce

Mysz zakuwa w kajdany, pod żelazko.

 

A sam kradnie sobie w najlepsze to, czego pilnuje...

I jeszcze droczy się z myszką....

Czego się nauczyliśmy z tej bajki? Może jakiś morał?

Ano śmiesznie i fajnie jest kraść, a Ci pilnujący są wcale nie lepsi. W zasadzie Sodoma i Gomora. Każdy myśli o sobie. Zero empatii czy poczucia wspólnoty, a to był 1941 rok - środek wojny w Europie. Wspólnota pomiędzy ludźmi i wzajemne współczucie na pewno by się ludziom przydała w tych trudnych czasach.

Oczywiście jedna taka bajka wielkiej krzywdy nie uczyni, lecz zalew tego rodzaju bajek już tak. Nie trzeba być kabalistą, żeby wiedzieć, że otoczenie ma wszechogromny wpływ na człowieka. Oglądane filmy przyciągają uwagę myśli, a jak to mówił Brian Tracy - "stajesz się tym, o czym najczęściej myślisz". Czy po obejrzeniu takich bajek nie ma się ochoty zrobić psikusa koledze? Oto mamy przed oczami złodziejstwo, kłamstwo i tortury, pokazane jako coś fajnego, w bajce dla dzieci - nic tylko naśladować.

  • Przeciętne polskie dziecko spędza przed telewizorem dwie i pół godziny dziennie, a w soboty ponad trzy - wynika z badań TNS OBOP. Okazuje się, że dzieci biorą przykład z rodziców, którzy z pilotem w ręku siedzą średnio 3 godz. i 58 min dziennie. A w soboty i niedziele statystyczny Polak nie rusza się sprzed telewizora przez 9 godz. i 17 min. [źródło:polskieradio.pl]

A gdyby ktoś tak chciał takie rzeczy robić świadomie? Znaczy świadomie demoralizować? Posłuchajmy byłego agenta Yuria Bezmenova (Tomas Schuman), który uciekł z radzieckiego KGB, by m.in. w latach osiemdziesiątych pooprowadzić wykład dla młodzieży (tłumaczenie nie moje, pewnie złe, więc warto sięgnąć do oryginału):

  • Najwyższą sztuką prowadzenia wojny jest nie prowadzenie walk otwartych lecz prowadzenie dywersji, przejęcia wszystkiego, co ma wartości w kraju wroga, aż do momentu, gdy jego postrzeganie rzeczywistości zostaje zmienione do takiego stopnia, że przestanie postrzegać Ciebie jako wroga [...] 
    • Edukacja - odciąga się uwagę ludzi od uczenia konstruktywnych rzeczy, pragmatycznych, efektywnych, np. zamiast matematyki, fizyki, języków obcych, chemii... uczy się historii działań wojennych w mieście, żywności naturalnej, domowej ekonomii, seksuologii, czegokolwiek, by odwieźć Ciebie od istotnych nauk.
    • Życie społeczne - [...] zamiast życia społecznego, przyjaźni między sąsiadami, wprowadza się pomoc społeczną, która jest finansowana przez kogo? Przez społeczeństwo? Nie - przez biurokrację. [...]
    • Struktura władzy - naturalne ciała administracyjne, które są wybierane przez ludzi albo liderów danej społeczności są zastępowane przez ciała sztuczne, tj. jednostki, grupy, których nikt nie wybierał - nigdy. A tak naprawdę większość ludzi ich nie lubi. A one działają. Jedną z takich grup są media. [...]
    • Prawo i porządek -  [...] w nowych filmach policjant, oficer armii amerykańskiej jest pokazywany jako głupy, zły, psychotyczny, paranoiczny, a kryminalista wygląda ładnie, pali hasz, wstrzykuje sobie narkotyki ale ogólnie jest miłą osobą. [...] wprowadzenie relatywizmu moralnego. [...]
    • Rynek pracy - [...] Media, biznes, agencje reklamowe wpłynęły na mnie, abym myślał, że potrzebuję coraz więcej, więcej i więcej. Czy kiedykolwiek widzieli Państwo reklamę, która zachęcała do zmniejszonego konsumowania?

Jest też wywiad z nim, dotyczący ruchu New Age, zdanie oprawiam w ramki:

  • dostęp do informacji przestał już cokolwiek znaczyć, bowiem zdemoralizowana osoba nie będzie w stanie ich prawidłowo docenić i przestaje przywiązywać wagę do faktów

Dzisiejsza notka nie wyszła mi taka jaką planowałem. Wyszła mi nawet zupełnie inna. Rozrywkę dla dorosłych opisałem w notce: Zakazany patriotyzm

KAP1
O mnie KAP1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura