KapitanNemo KapitanNemo
492
BLOG

Mega Top Secret - HOŁD RUSKI

KapitanNemo KapitanNemo Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

 

Najbardziej skrywana tajemnica czasów zaborów, PRL i... michnikowsko-tuskowej III RP. Hołd ruski, o którym nigdy nie wspomniano ani na żadnym szczeblu szkoły od podstawowej do wyższej (włącznie z kierunkiem historia !!!), ani w ogólnokrajowych mediach. Po prostu biała plama. A może wyssana z palca legenda? Jak było naprawdę?

 

 

Artykuł pióra Józefa Szaniawskiego w wyrazisty sposób opisuje przebieg HOŁDU RUSKIEGO. Dzisiaj mija 400 jego rocznica.

 

Nasz Dziennik,  Nr 220 (4151), autor: Józef Szaniawski, tytuł: Polska pomiędzy historią a geopolityką Hołd ruski [wybrane fragmenty]

 29 października 1611 roku wielki wódz i mąż stanu hetman Stanisław Żółkiewski, zdobywca Moskwy, przywiódł do Warszawy wziętych do niewoli wrogów Polski. Byli to car Rosji Wasyl IV, dowódca armii rosyjskiej wielki kniaź Dymitr oraz następca moskiewskiego tronu wielki książę Iwan. Pod łukiem triumfalnym przejechał najpierw zwycięski wódz i hetman Stanisław Żółkiewski, za nim inni dowódcy wojska polskiego, zwycięscy żołnierze, a na końcu car i jeńcy rosyjscy. W konwoju i pod eskortą polskich dragonów przez Krakowskie Przedmieście zostali doprowadzeni na Zamek Królewski, gdzie na uroczystej sesji zebrały się wspólnie Sejm i Senat Rzeczypospolitej. Obecni byli wszyscy posłowie i senatorowie, a także większość biskupów i wojewodów oraz najważniejsi politycy i dowódcy wojskowi. Na tronie zasiadł król w asyście Prymasa Polski i kanclerza wielkiego koronnego.
Car Rosji schylił się nisko do samej ziemi, tak że musiał prawą dłonią dotknąć podłogi, a następnie sam pocałował środek własnej dłoni. Następnie Wasyl IV złożył przysięgę i ukorzył się przed majestatem Rzeczypospolitej, uznał się za pokonanego i obiecał, że Rosja już nigdy więcej na Polskę nie napadnie. Dopiero po tej ceremonii król Polski Zygmunt III Waza podał klęczącemu przed nim rosyjskiemu carowi rękę do pocałowania. Z kolei wielki kniaź Dymitr, dowódca pobitej przez wojsko polskie pod Kłuszynem armii rosyjskiej, upadł na twarz i uderzył czołem przed polskim królem i Rzecząpospolitą, a następnie złożył taką samą przysięgę jak car. Wielki kniaź Iwan też upadł na twarz i trzy razy bił czołem o posadzkę Zamku Królewskiego, po czym złożył przysięgę, a na koniec rozpłakał się na oczach wszystkich obecnych. W trakcie całej ceremonii hołdu na podłodze przed zwycięskim hetmanem, królem i obecnymi dostojnikami Rzeczypospolitej leżały zdobyte na Kremlu rosyjskie sztandary, w tym najważniejszy - carski ze złowieszczym czarnym dwugłowym orłem. Ceremonia hołdu ruskiego zakończyła się uroczystą Mszą Świętą w sąsiadującym z Zamkiem kościele św. Jana (obecnie bazylika archikatedralna), zwanym wówczas kościołem Rzeczypospolitej.

KapitanNemo
O mnie KapitanNemo

Polak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura