"Oczywiście próbuje nam wmówić, że to jest coś strasznie ważnego i jeżeli wygra "ten", to się stoczymy w jakiś niebyt, a jeśli "tamten", to wzlecimy w niebiosa. Ale to fikcja i ułuda."
Wzięte STĄD. Rada pana literata: wyłącz telewizor, włącz mózg. Mamy powódź, Kaczyńskiego, Komorowskiego i drożejące dolary. Gorzej nie będzie.