Wczorajsze El Clasico było wielką klęską Realu, ale nie tylko. To również porażka wszystkich, którzy kochają ten sport za bezpośredniość, wyrównane spotkania, a przede wszystkim są fanami Ligi Mistrzów, jako turnieju z niespodziankami. Co oznacza , bowiem ten wynik? To , że ostatni z pretendentów poważnych do strącenia Barcelony z piedestału Najlepszej Drużyny w Historii został rzucony w otchłań. Przegrał ten,który w ciągu 2 ostatnich lat potrafił się Barcelonie postawić - Mourinho. Przegrał ostatni, który walczył z Messim o tytuł pierwszego kopacza na planecie.
Jaka czeka nas perspektywa? Barcelona straciła ostatniego rywala w LM. Bo w lidze angielskiej faworyci grają beznadziejnie- Manu bez CR7 i Valenci to drużyna co ledwo robi 4 pkt na śmiesznej drużynie ze śmiesznej szkockiej ligi, Chelsea- przegrywa mecz za meczem- 0-3 z Sunderlandem- śmiech a mimo to jest wysoko, Arsenal wieczny talent i melodia przyszłości drużyna stworzona do wygrywanie nieistotnych spotkań efektownie, Totencham- z taką obroną to może by w Lidze Europejskiej miał szanse na wygraną, a Bale mimo pozorów jest strasznie czytelny/ Niemcy- Bayern bez Robbena to ekipa , którą FCB zmiotła 4-0, na resztę szkoda słów. Inter- dokonał samo okaleczenia i wygląda na ekipę na poziomie Lecha Poznań momentami.
To, że Barca wygra z resztą słabeuszy z La Liga już nie wspomnę.
A w piłce reprezentacyjnej- Hiszpania przegrywa towarzyskie fakt, teraz się pewnie jeszcze atmosfera skończyła po tej bójce Puyola z Ramosem. Załóżmy, że oba skłócone obozy postawią ultimatum, albo my albo wy? I myślicie kogo wybierze Del Bosque- za Casillasa pójdzie Valdes, Za Ramosa zagra Azpilicueta ,a straty Alonso nawet nikt nie zauważy. No dajmy na to, że Hiszpania faktycznie mistrza świata nie obroni. To kto nim będzie?. To oczywiste-Argentyna, która pewnie doszłaby do finału w Afryce z normalnym trenerem, ekipa z kapitanem Mascherano(a jakże z FCB) i z Messim jako jedynym kandydatem do króla strzelców i gracza turnieju.
Jeśli już doszliśmy do Złotej Piłki. To czy ktoś ma złudzenia co do tego, że tak jak rok temu w 4 było 3 zawodników FCB tak teraz zajmą całe podium?- no bo Sneider(żyje jeszcze ten chłopak?) nie gra nic, Robben wróci w styczniu. Pewnie będzie xavi/iniesta, villa i dadzą z łaski na uciechę sneidera jako kwiatek do kożucha.
Potem finał LM wygrany walkowerem, bo nikomu nie będzie się chciało dostawać 10-0 od wielkiej FCB. Wszyscy będą pisać jak wielka jest Barcelona i jej reprezentacyjne klony(Argentyna, Hiszpania) a kibicowanie innej ekipie będzie uważane za śmieszność. Za wygraną z wielką Barcą przeciwnik dokona samo- zlinczowania , żadne zraszacze , plucie kiboli , rzucanie kamieniami nie będzie potrzebne.
A za 10 lat w finale LM zagra Barca A z Barcą B/
