karwoj karwoj
46
BLOG

kontynuacja

karwoj karwoj Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

Dopingowany przez tbgmbxpostanowiłem poszperać w internecie i napisać co nieco o ofiarach walk o utrwalanie władzy „ludowej” w latach 1944 – 1956.

Dodam, że odrębny wpis poświęcę - ciekawy komentarzy – ofiarom walk o utrwalanie władzy – szczególnie na kresach - II Rzeczypospolitej Polskiej.

Nie spierając się o to czy w Polsce była „wojna domowa” - moim zdaniem była - w której na podstawie różnych dokumentów zginęło około 22 tysiące obywateli polskich. Z tego po stronie obozu lewicy demokratycznej 13758, a po stronie podziemia zbrojnego wszystkich orientacji 7672. Istnieją drobne różnice – również w dokumentach IPNu – podające, że ofiar po stronie podziemia mogło być 8500 przy czym nie ma na to żadnych dokumentów.

Faktem jest jednak, że dużo więcej ofiar było po drugiej stronie przy czym istnieją dokumenty i relacje, że dużą część z nich byli niewinne i cywilne osoby. Grupą tych poległych i zamordowanych nie będę się zajmował.

W grupie poległych członków podziemia zbrojnego jest kilkaset osób, które śmierć poniosły z rąk swoich dowódców lub własnych kolegów za rzekomą "niesubordynację", oszukiwanie przy podziale łupów, przejęcia przywództwa nad bojówką lub grupa. Mordowali też swoich chorych lub dobijali rannych, aby nie wpadli w ręce władz. Dziesiątki ogłupionych przez politykierów, w sytuacji zagrożenia aresztowaniem (zatrzymaniem), popełniało samobójstwa.

Opiszę pokrótce jak „władza ludowa” rozliczała w tych latach (najczęściej zbrojną) opozycję.

Operując liczbami, dlaczego nie korzystać się ze źródeł zapewniających obiektywność i profesjonalizm badań, jak np. wyników studiów pracowników IPN, których nie można posądzać o pobłażliwość dla PRL. Otóż historycy tego Instytutu dr Krzysztof Szwagrzyk i dr Jan Żaryn w wywiadzie z nimi, zamieszczonym w grudniowym z 2002 r. "Biuletynie IPN" przytaczają liczby osób skazanych na karę śmierci przez rożne sady, głownie wojskowe, do 1956 roku, wahające się między 2,5 a 5 tysięcy, przy czym z tej liczby 60-70 proc. wyroków zostało wykonanych (s. 18).

Redaktorzy Jacek Snopkiewicz i Stanisław Marat od kwietnia 1990 roku do lipca 1991 roku na łamach tygodnika "Wokanda", a następnie "Nowy Tydzień - Wokanda" publikowali wykazy osób straconych i zmarłych w więzieniach PRL na terenie całego kraju w latach 1944-1956, obejmujący łącznie 2810 nazwisk. Liczbę tę można uznać za prawdziwa, gdyż została sporządzona na podstawie akt więziennych i sadowych, udostępnionych tym redaktorom przez ówczesnego ministra sprawiedliwości A. Bentkowskiego.

Jeszcze jedna uwaga. Większość straconych i zmarłych była zwykłymi zabójcami i mordercami kryminalnymi, członkami band UPA i Wehrwolfu, agentami gestapo i katami w hitlerowskich obozach koncentracyjnych, fałszerzami pieniędzy oraz rożnej maści złodziejami znacznej wartości mienia publicznego. Lansowana od dwudziestu lat a i obecnie propaganda zohydzania PRLu chce i ze zwykłych bandytów zrobić męczenników "komunistycznego terroru".

Mój wywód nie zaprzecza mordom politycznym co w warunkach „wojny domowej” a i restrykcyjnego prawa tego okresu było wszędzie normą.

Nie uzyskałem miarodajnym danych na temat osób skazanych na kary więzienia za działalność polityczną w tym okresie.

Piszę to wszystko, aby nie zakrzepnąć w propagandzie nienawiści.

karwoj
O mnie karwoj

Myślę, że jestem niezależny od głupoty i hipokryzji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura