Na początku muszę ostrzec, że zrobienie laski to nie jest zadanie dla wszystkich. Możemy pójść na łatwiznę i zrobić laskę niechlujnie lub najpierw zrobić sobie laskę, a potem można innym chętnym. Bo chętni są i sprawdziłem, że się podoba.
Przechodzę do szczegółowej instrukcji.
Najpierw szukamy odpowiedniego obiektu i po sprawdzeniu giętkości i sztywności wleczemy obiekt do domu i przystępujemy do obrabiania. Ponieważ obiekt może być oślizły, zakładamy jakiś brudny łach i ostra jazda się zaczyna.
Podstawowymi narzędziami są:
wiertło 6 mm, nóź (ostry), sznurek 4 mm, kawałek rurki miedzianej którą można zakończyć laskę. Kto nie ma siły ułamać lub uciąć materiału to coś do piłowania musi mieć.
Wyjaśniam, że piłką do grania tego się nie utnie, bo najlepsze drewno na laskę to leszczyna, kasztan, akacja i jej odmiana robinia. Robinia nie musi być konserwowana i nawet wbita w ziemię przetrwa 30 lat. Dobry nóź kosztuje 30 euro, ale można każdym nożem rżnąć i ostrzyć do upadłego.Ja mam bardzo dobry nóż.
W Danii zamówione ostrze za 4,59 euro, kij od miotły i 15 minut pracy. Identyczne cudo na polskim rynku kosztuje 100 zł.
Kij jest a najlepiej kilka by trenować i z tego trza skórę zedrzeć.
Okorowane
i mamy laskę
lub laski
Dla tych, co chcą Polskę zostawić, bo się dobrze chciało, ale się nie głosowało, to polecam opanować robienie lasek. W Niemczech kawałek turystycznego kija od 17 euro do 100 euro. W Kanadzie i USA to do 200 dolców za kij. Jak jest trochę rzeźbiony. Rzeźbienie to zabawa. Godzina czasu i możesz pomagać jakiemuś lokalnemu Wita Stwoszowi, a to już krok do kariery światowej.
