Karzo Karzo
276
BLOG

Rachunek za zbrodnie

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 30

image Zdaniem Pawła Kowala rzeź wołyńska "nie obciąża państwa ukraińskiego, bo nie istniało". - Mówimy o zbrodni dokonanej przez obywateli polskich na innych polskich obywatelach - stwierdził polityk KO. 

- Mówimy o zbrodni dokonanej przez obywateli polskich na innych polskich obywatelach. Jedni byli narodowości ukraińskiej, drudzy polskiej. Nie uznajemy zmiany tej granicy, której dokonano w 1939 r. To była część Polski pod okupacją niemiecką lub nieformalną okupacją sowiecką. Zbrodnia nie obciąża państwa ukraińskiego, bo nie istniało. 

Kowal   

 Nareszcie znalazł się taki mądry, co spór o Wołyń zakończył i teraz z lekkim wstydem, ale szczerze będzie można o zbrodniach pisać. O wyłupanych oczach, niemowlakach spalonych żywcem. Dobrze, że z rodzicami, bo to takie rodzinne zbrodnie były. O zamordowanych widłami czy sztachetą wyrwaną z polskiego ogrodzenia.  Tu przed Kowalem jeszcze jest kawałek roboty do wykonania.

 Jak już mamy pisać o zbrodniach to trzeba wyjaśnić, czy były to zbrodnie ze szczególnym okrucieństwem. Niby pierdoła przy takim pogromie, ale łatwiej się pisze o zbrodni humanitarnej a inaczej o bestialskiej. Nie lubię brutalności i chyba nie jeden potomek zbrodniarza brutalnością się brzydzi. Zobaczymy co polak Kowal wyklepie i czy podobnie myśli polak Bodnar. Też są potomkami morderców, więc niech kombinują i Ukrainą się nie zasłaniają. Ukrainy wtedy nie było.

 Dobrze by było też wyjaśnić, kto napadł na Niemcy.  Kto się tym wyjaśnianiem zajmie ciężko powiedzieć, ale wszyscy wiedzą, że  Polacy z ruską armią szli i Niemki gwałcili. Obozy też sobie sami budowali, bo jak Niemiec miał budować, jak ojczyznę bronił przed najazdem hordy słowiańskiej. 

 Jak by tego mało było, to bezczelni Polacy  jeszcze kasę chcą od NRF za jakieś wyimaginowane pierdoły, chociaż cały świat wie, że RFN wtedy nie było. Oj chyba nam przyjdzie zapłacić za obrażanie sąsiadów.  Zawsze jest tak, że ten, co napada, gwałci i morduje, rachunek wystawiony mu przez ofiary będzie musiał zapłacić. 

 imageGdyby Ukraińcy wtedy byli, to te niewinne istotki by uratowali. 

 Rozpoczęła się krwawa masakra. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, kos, noży, a ci, którzy bronili się we własnych domach lub kościołach, zostali spaleni żywcem. 

Nie oszczędzono nikogo – od niemowląt po starsze kobiety, także te z rodzin mieszanych. Dochodziło nawet do aktów wypaczonego okrucieństwa, m.in. cięcia piłą, wbijania na pal, przybijania zwłok dzieci do drzewa itp. Należy pamiętać, że ofiarami byli zwykli chłopi.

 Kiedy kierownictwo OUN zdecydowało się na masakrę polskiej ludności Wołynia? 

 Wielu historyków jest skłonnych wierzyć, że ta masowa zagłada została zaplanowana przez ukraińskich nacjonalistów już w 1929 roku. W apelu I Kongresu Nacjonalistów Ukraińskich napisano: „Dopiero całkowita eliminacja wszystkich okupantów z ziem ukraińskich otwiera możliwości szerokiego rozwoju narodu ukraińskiego w granicach własnego państwa ”. 
 

"9 lutego 1943 roku banderowcy z gangu Piotra Netowicza pod przykrywką partyzantów sowieckich wkroczyli do polskiej wsi Parosle koło Włodzimierza w obwodzie rówieńskim. Chłopi, którzy wcześniej udzielali pomocy partyzantom, serdecznie powitali gości. Po zjedzeniu do syta bandyci zaczęli gwałcić kobiety i dziewczęta.

 Przed zabiciem odcięto im  piersi, nosy i uszy. Mężczyznom przed śmiercią pozbawiano genitaliów. Zakończyli ciosami siekierą w głowę. Dwóm nastolatkom, braciom Gorszkiewiczom, którzy próbowali wezwać na pomoc prawdziwych partyzantów, rozcięto im brzuchy, odcięto nogi i ręce, obficie posypano solą rany, pozostawiając ich na wpół żywych, na śmierć na polu. Ogółem w tej wsi brutalnie torturowano 173 osoby, w tym 43 dzieci. Kiedy partyzanci weszli do wsi drugiego dnia, zobaczyli stosy okaleczonych ciał leżące w kałużach krwi w domach mieszkańców. W jednym z domów, na stole, wśród resztek i niewykończonych butelek bimbru, leżało martwe roczne dziecko, którego nagie ciało zostało przybite bagnetem do desek stołu".  

imageLink do zdjęcia: http://fototekst.pl/wianuszek-z-dzieci/

Przerażające zdjęcie przedstawiające trójkę dzieci powieszonych na drzewie, rzekomo zamordowanych przez UPA w 1943 r.  stało się tematem kontrowersji w 2007 r. w związku z prezentacją projektu pomnika ofiar ludobójstwa OUN-UPA autorstwa Mariana Koniecznego. Projekt przedstawiał pięciometrowe skrzydlate drzewo, do którego przybite były dzieci.

Przepraszam wszystkich Polaków zamieszkałych na Ukrainie że bez sprawdzenia materiałów do notki posądziłem ich o zamordowanie dzieci.

Marian Karzo

W ramach przeprosin zamieściłem inne  sprawdzone zdjęcie.




image

image

Karzo
O mnie Karzo

W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić  rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać. Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) https://sites.google.com/view/karzo24/startseite

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka