Transparent o antysemickiej treści pojawił się na odbywającej się w sobotę w Warszawie propalestyńskiej manifestacji. Władze Warszawy nie zareagowały, a swoje oburzenie wyraził ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne. (...)
„Warszawa dzisiaj. Polskie władze mają powinność zapobiegania przejawom takiego otwartego antysemityzmu” – napisał w mediach społecznościowych Yacov Livne.
Żadnej reakcji jednak nie było. Według prawa o zgromadzeniach przedstawiciel ratusza miał prawo zażądać od przewodniczącego zgromadzenia rozwiązania manifestacji, a jeśli to by nie poskutkowało, samemu zakończyć zgromadzenie. (...)
Jak ustalił twitterowy kanał Visegrad24 antysemicki transparent niosła ze sobą Marie Andersen, Norweżka z Oslo, studentka piątego roku na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, prywatnie żona Jordańczyka. tvp.info
Nie ma potrzeby pisać, że trasa antyizraelskiej hucpy była starannie zaplanowane i omijała punkty newralgiczne mogące mieć wpływ na zmianę rządu.
Chociaż na Zamku gdzie prezydenci urzędują bazgroł i insynuacyjnych grafik nie umieszczono, nasz Prezydent postanowił jednak wpisać się na listę oburzonych i teraz będzie ostre napierdzielanie w bęben. Można ładnie powiedzieć, że nasz Prezydent postąpił podobnie jak Ambasador Izraela, ale kombinacje kto był szybszy w tej sprawie, są i będą szukaniem dziury w całym.
Z całą pewnością można jednak powiedzieć, że mała dziura w tej hucpie jednak jest.
Czołowa bohaterka hucpy Marie Andersen umieszczała w mediach elektronicznych grafiki antysemickie i władze uczelni zostały poinformowane o jej antysemickich działaniach. Próbka jej historii na Instagramie, które obserwuje 21,6 tys. osób.
Nie mogę powiedzieć czy władze uczelni przesiewają informacje do nich docierające przez jakieś sito, ale jedno jest pewne, że sito dziurę ma lub jest sitem bezdziurnym. Na szczęście dla Trzaskowskiego i antyżydowskiej bandy rząd wkroczył na teren samorządowy i teraz zaczną się protesty o łamaniu kręgosłupa samorządom, które samodzielnie decydują, kto na kogo napada i kogo trzeba ochronić lub gonić. Bo wedle Konstytucji samorząd tworzą wszyscy mieszkańcy.
Bęben warszawski też odbębnił, ale było to odbębnienie nieszczere, bo deklarację podpisał i ze stroną Izraelską szczegóły ustalał.
Na zakończenie dodam, że z niecierpliwością czekam na oświadczenie władz federacyjnych, która podsumują antyżydowskie marsze i wskażą tych, co takie marsze ochraniają. Hitlera też kiedyś zlekceważono.
