Poprztykali się przyjaźnie i łagodnie dwaj chłopcy z tej przerażająco mikrusiej garstki blogerów S24, których autentycznie lubię i szanuję. W dodatku, co zresztą często idzie w takim przypadku w parze, bardzo bliscy mi poglądami. I sobie, siłą rzeczy, również. Xiazeluka i xsior.
A cóż było powodem? Ano ja to widzę tak, że powodem było, iż obaj w/w panowie, ni z tego ni z owego, z powodów kompletnie dla mnie niezrozumiałych, najwyraźniej mniej więcej w tym samym momencie wpadli na niemądry pomysł. Pomysł, aby ZADZIAŁAĆ (a przynajmniej napisać o tym, jak by tu ZADZIAŁAĆ).
Widzę, że Panowie mają jakąś potrzebę misji i zbawiania świata. Jakieś to takie... lewackie ;).
Ja tam osobiście myślę, że dobry i uczciwy wolnościowiec powinien po prostu starać się żyć tak, żeby mu i jego rodzinie było dobrze, pomagać ludziom i małym słabym zwierzątkom, bo to miłe jest - i tyle. Może czasem powkurzać się i upić z bezsilności, odbijając się od żelbetu socbiurokratycznego muru. Ew. raz na jakiś czas, dla higieny umysłu, zamordować jakiegoś urzędnika ;).
Co może bowiem pojedynczy człowiek w dziedzinie uzdrawiania świata? Albo na siłę próbować go zmieniać (czyli zostać lewakiem), albo po prostu stoicko obserwować, jak płynie tam, gdzie musi. I to prawie wszystko, co może.
Bo może jeszcze też, jak mu się chce, założyć tivi/radio/bloga, czy po prostu rozmawiać ze znajomymi, albo i nieznajomymi - i starać się, w miarę swoich mozliwości, otwierać im oczy. Tym, którzy - w różny sposób - są okłamywani. Np. w taki sposób, że jeśli jest jakiś jeden, dowolny problem (np. sąsiad dwie chałupy dalej bije żonę), to trzeba zebrać jakiś możliwie duży kolektyw, ustalić metodę głosowania, ustalić kworum, ustalić kryteria, ustalić metodę 'rozwiązania problemu', spisać to wszystko na papierze, wdrożyć i wprowadzić na możliwie rozległym obszarze zasięgu pałek odpowiednich służb. A potem to samo z następnym problemem. I tak miliard razy.
Bo tylko tyle warto robić - walczyć ze ściemą, walczyć z kłamstwem, walczyć z głupotą. Bo tylko one powodują, że dobrzy z gruntu ludzie zachowują się niegodziwie.
Bo jeśli ludzie zachowują się niegodziwie dlatego, że zwyczajnie niegodziwi są - to sami powiedzcie, cóż niby można zrobić?
