Choć było to dawno, jednak zdarzyło się naprawdę…
Na ten mecz chciało przyjść …680 tysięcy ludzi. Ostatecznie mecz Polska – Holandia10 września 1975 roku rozgrywanego na Stadionie Śląskim obejrzało według różnych źródeł między 80 a 85 tysięcy kibiców. Ci, którym nie udało się zobaczyć na żywo spotkania rozgrywanego w ramach V grupy eliminacyjnej V mistrzostw Europy mieli naprawdę czego żałować. Podopieczni Kazimierza Górskiego rozegrali jeden z najlepszych meczów w historii reprezentacji Polski, w którym pokonali wicemistrzów świata z poprzedniego roku, Holandię aż 4-1! Prowadząc zresztą do 80. minuty 4-0.
Jan Ciszewski zaczął swój komentarz od informacji, że goście wystąpią w białych spodenkach (wyszli na boisko w czarnych), a w trakcie meczu wymiennie stosował wersje Krojf, Krajf i Krujf… Na dodatek w składzie był także Neszkens… Mecz rozgrywany w dniu piłkarza (ustanowiono go kilka lat wcześniej na pamiątkę olimpijskiego triumfu piłkarzy w 1972 roku-data pamiętnego finału z Węgrami) rozpoczął się od wielkiej wpadki wizerunkowej. Otóż firma Adidas, która przygotowywała stroje dla reprezentacji wykonała je z czarnym orzełkiem! To jedyny znany przypadek w niemal 90-letniej historii reprezentacji, by drużyna narodowa grała z takim symbolem na piersiach. Choć inne wpadki z ubiorami też domagają się odrębnej notki na blogu.
Do przeczytania całości i obejrzenia skrótu video z meczu zapraszam na mój blog
http://rabona.blox.pl