kawka kawka
1161
BLOG

Sejmowa komisja: Inwigilacji nie było. „GW”: Skandal

kawka kawka Polityka Obserwuj notkę 13

To było do przewidzenia.

Tuż po południu na posiedzeniu sejmowej komisji d.s służb specjalnych ( ważne: zasiada w niej tylko jeden poseł PiS), na której byli obecni szefowie CBA, MSWiA, ABW i kolegium d.s. służb specjalnych jednogłośnie orzeczono, że za rządów PiS w latach 2005-2007 nie było żadnej inwigilacji dziennikarzy.

Badająca sprawę zielonogórska prokuratura dwukrotnie umorzyła śledztwo nie dopatrując się przestępstwa. Mimo to w ubiegłym tygodniu red. WC napisał, że inwigilacja była. Oburzony umorzeniem śledztwa był minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i szef rady Prokuratorów ( były prokurator krajowy) Edward Zalewski. Byli bardzo oburzeni mimo, że to za ich czasów nastąpiło pierwsze umorzenie.

Machina ruszyła: konferencja prasowa, nadęty TVN, płynące wyrazy oburzenia „autorytetów”. Zapowiedziano, że sprawą zajmie się speckomisja, natomiast ani słowem nie wspomniano, że w tym samym dniu przed sejmową komisją „naciskową” będzie zeznawać Zbigniew Ziobro. Po mediach biegał jak opętany czołowy autorytet i komentator Janusz Kaczmarek. W programie TVP Info „Newsroom” ( co za wyjątkowo rzetelny program, po prostu szczyt obiektywizmu a prowadzący to po prostu przykład rzetelności dziennikarskiej)) występował razem z WC i Piotrem Pytlakowskim z „polityki”. Kaczmarek mówił nawet, ze widział „treści intymne” w stenogramach. Szambo lało się na głowy polityków PIS i na osoby sprawujące państwowe funkcje w tym czasie.

Czekano na werdykt speckomisji, który miał być gwoździem do trumny służb specjalnych za czasów PiS.

Tymczasem...

- Wszystkie działania służb były podejmowane zgodnie z prawem, albo za zgodą prokuratora, albo z polecenia prokuratora lub z polecenia sądu, zgodnie z prawem zlecone do realizacji - powiedział. Janusz Krasoń (SLD), przewodniczący komisji.

Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Oburzony redaktor WC w komentarzu napisał w swoim jedynym stylu „inwigilacja dziennikarzy odbywała się zgodnie z prawem”, a jego redakcyjna koleżanka, że „władza stoi na straży swojego interesu” i że „pobieranie danych telekomunikacyjnych bez kontroli to narzędzie równie użyteczne dla służb za rządów PiS jak za rządów PO-PSL.”

Co z tego, że nie dopatrzono się przestępstwa? Nic. Dziś dowiadujemy się, że szef komisji „naciskowej” Andrzej Czuma skierował do prokuratury zawiadomienie w sprawie słynnej konferencji mutimedialnej gdzie m.in. pokazano pobyt Janusza Kaczmarka, ówczesnego szefa MSWiA pod drzwiami Ryszarda Karuzego na 40 piętrze hotelu Mariott.  A przecież tydzień temu rzeszowska prokuratura właśnie w tej sprawie umorzyła śledztwo.

- To nas nie interesuje – stwierdził przedstawiciel PO w komisji. No to ja już nie wiem – jest w Polsce jakieś prawo, czy też normy ustalają WC, Andrzej Czuma, Monika Olejnik i pozostałe Towarzystwo?

 

 

kawka
O mnie kawka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka