Kazimierz Jaworski Kazimierz Jaworski
259
BLOG

RAŻĄCA NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ...

Kazimierz Jaworski Kazimierz Jaworski Polityka Obserwuj notkę 2

„Koalicja z PO tak, ale na naszych warunkach” - mówi w Rzeczpospolitej Marek Balicki. Zaraz tłumaczy, co ma na myśli: „Nie możemy bez końca odpuszczać in vitro czy liberalizacji ustawy aborcyjnej”.

Wraz z sondażowym wzrastaniem SLD ich apetyty rosną. Uwyraźnia się również najważniejszy dylemat wyborczy, przed jakim staniemy jesienią: czy SLD osiągnie wynik pozwalający temu ugrupowaniu powrócić do głównego nurtu polskiej polityki? Innymi słowy, czy do głównego nurtu polskiej debaty publicznej zostaną dopuszczone poglądy godzące w sam rdzeń cywilizacyjny: rodzinę, koncepcję człowieka?

Gdzie prowadzi ta droga, zaobserwować można w wielu krajach Europy Zachodniej: nieograniczone zabijanie dzieci przed narodzeniem, zamrażanie ludzkich embrionów i prowadzenie na nich eksperymentów, eutanazja, zrównanie sytuacji prawnej normalnych małżeństw i homozwiązków, zapewne również z prawem do adopcji. Taka jest stawka tej gry i nie można przedkładać żadnych interesów partyjnych nad konieczność niedopuszczenia do tego. Retoryka, że jedynie nasze ugrupowanie jest dobre, patriotyczne i prawowierne - jednak się nie sprawdza, skoro SLD stale wzrasta. Może więc należy zacząć opisywać rzeczywistość według faktycznie priorytetowych zagrożeń i przyjąć do wiadomości, że w polityce rozważać można różne rozwiązania, ale podstawowym obowiązkiem jest odsunięcie fundamentalnych zagrożeń cywilizacyjnych.

Podkarpacie stało się poligonem powrotu SLD do władzy. Na skutki nie trzeba było długo czekać. SLD w strukturach władzy, w stosunkach z koalicjantami, poczynało sobie wyjątkowo bezceremonialnie. Z podobną dezynwolturą postanowiono sprawdzić, jaka będzie reakcja na ofensywę ideologiczną - zdejmowanie krzyży i to dbając, by pochwalić się tym w mediach. Gdy nastąpił opór, równie szybko media zaczęły wyjaśniać, że to nieporozumienie, chodziło o malowanie. Tłumaczenie jak z lat 50-tych, gdy np. aresztowania księży tłumaczono tym, że ukrywają dolary.

Dzisiejsze słowa Marka Balickiego świadczą o tym, że niewątpliwie kolejne próby będą następować co najmniej tak długo, jak sondaże SLD będą wzrastać. Jeżeli nawet chwilowo się cofną, to wyłącznie z myślą, by w bardziej sprzyjających warunkach jeszcze podnieść poziom licytacji.

Błędy popełnione w naszym województwie trzeba jak najszybciej poprawić. W skali ogólnopolskiej trzeba zaś zadbać o to, by po wyborach parlamentarnych nie powstawała pokusa budowy większości z SLD. Dopóki to nie zostanie zagwarantowane, wszystkie inne sprawy i interesy należy uznać za drugoplanowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka