KellyCMI KellyCMI
147
BLOG

Bajkowy świat

KellyCMI KellyCMI Polityka Obserwuj notkę 1

Niestety nie bajeczny.

Przez długi czas wierzyłem, że w szeroko (bardzo szeroko) rozumianej polityce, nie ma większego bajkopisarza niż Janusz Korwin-Mikke (JKM). Człowiek niezwykle inteligentny, bystry, dobrego pióra, dzięki czemu bardziej powinien być postrzegany jako publicysta – nie polityk. Swoje poglądy wyraża w bardzo ciekawy i klarowny sposób, ale pomysły są zazwyczaj mocno oderwane od rzeczywistości. Ot choćby pomysł na rozgonienie ZUS i rozwalenie całego systemu socjalnego. Przykład tunezyjski i egipski pokazują, że żyjemy w czasach, gdzie władza należy do ludu, a nawet jeśli jest on jej pozbawiony, to jest w stanie się o nią upomnieć – dlatego model władzy proponowany przez JKM jest abstrakcją, co przyznaję ze smutkiem. Autorytarne rozwiązanie obecnego systemu emerytalnego spowodowałoby jego utworzenie na nowo w późniejszym czasie, ponieważ ludzie szybko wpadli by w biedę, a państwo musiałoby zaopiekować się takimi osobami. Utopia jest daleko od granic Polski, Machiavelli nie żyje od pewnego czasu, podobnie jak moja wiara w to, że ludzie są odpowiedzialni, uczciwi, skrupulatni. Możliwe, że z obecnym systemem emerytalnym jest jak z demokracją: nie jest najlepszy, ale… Jedyna szansa w tym, żeby odnaleźć jeśli nie złoty, to chociaż środek miedziany (najnowsza propozycja Centrum im. Adama Smitha wydaje się niezwykle ciekawa).

Najbardziej poczytnego blogera w bajkopisarstwie pobił premier Donald Tusk i w przeciwieństwie do niego, jego „twórczość” jest słaba. I co gorsza – niezwykle niebezpieczna dla państwa. Od kilku dni zauważam ostrą kampanię przeciwko całemu obozowi Platformy Obywatelskiej z premierem i prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele – nareszcie. Może Panowie zorientują się, że nie wszystkie bajki (i wierszyki) im przejdą i trzeba się zabrać do roboty – uczciwej. Największą legendą jaką wcisnął nam premier jest podobna do tej, którą większość studentów przedstawia profesorom: „ciężko pracuję, zarywam całe noce, dokonuję nadludzkiego wysiłku!” Nie będę rozwijał tego wątku – dla zapaleńców polecam porównanie wypowiedzi archiwalnych z obecnymi.

Czołową postacią polskiej polityki ostatnich lat jest niewątpliwie Jarosław Kaczyński, którego wyłączam z tego plebiscytu, ponieważ po katastrofie smoleńskiej miota się między działami fantasy i science-fiction.

Sojusz Lewicy Demokratycznej w ostatnich dniach żyje w bajce i co najciekawsze – wychodzi im to na zdrowie, jeśli wierzyć sondażom. Jeśli PO w mediach będzie dostawało po głowie równie mocno co w ostatnich dniach, to najwięcej na tym może zyskać właśnie SLD, a wybory nie wybudzą go z tego bajkowego snu.

Arbuzy (z zewnątrz zielone, wewnątrz czerwone) opowiedziały nam bajkę, że przybierając odpowiednią nazwę, można stać się spadkobiercą Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do dzisiejszej formacji „chłopskiej” bardziej pasowałaby historia Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.

Bajkę o kilkudziesięcioprocentowym wyniku w zbliżających się wyborach pięknie opowiada nam Janusz Palikot. Pomaga mu w tym nie byle kto – twórca legendy o opalonym Andrzejku – Piotr Tymochowicz. Może to być zgrabna opowieść, ale nie sądzę by przyniosła wymierny skutek.

Ugrupowanie pod szyldem Polska Jest Najważniejsza również ma ciekawą historię: o ugrupowaniu, które nie jest PiSem, ale podobne do PiSu, wywodzą się z PiSu, ale od PiSu się odcinają, są lepszym PiSem, ale nie chcą mieć z PiSem za dużo wspólnego… Czeska bajka.

Jak widać, świat bajek to nie tylko domena Ludwika Dorna. Smutna to bajka, bez morału... 

KellyCMI
O mnie KellyCMI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka