Gazeta Wyborcza w artykule na swojej stronie ogłosiła już, że nagrania zostały wykonane przez grupę: poseł PiS (podobno nazwisko zostało podane redakcji), dziennikarz oraz byli oficerowie BOR. Link do artykułu pod tekstem.
Prawdopodobnie w akcji brał udział sam Kaczyński, który ze względu na swój niewielki wzrost mógł schować się z magnetofonem szpulowym pod stołem. Potwierdzałoby to tezę, że jest on ukrytym agentem Rosji, bo na upadku rządu Platformy Obywatelskiej zyska przede wszystkim złowrogi Wołodia Putin. Okzuje się, że to opozycja do spółki z dziennikarzami w skutek swoich nieodpowiedzialnych zachowań, a konkretnie nagłaśniając złamanie prawa przez władzę przyczyniła się do osłabienia naszego kraju na arenie międzynarodowej, bo cóż mogłoby bardziej osłabić nasz kraj, a nawet całą Europę bardziej niż odsunięcie partii, która zatrzymała kryzys w Polsce i powstrzymała Putina przed ekspansją?
Na szczęście nie wszyscy stracili głowę i w komentarzach pod artykułem widać, że świadomi politycznie czytelnicy GW, doskonale wiedzieli już dawno, kto mógł stać za aferą i nie dali się sterroryzować przez nieprzyjazne interesowi polski grupy, bo komu służy to, że powiemy, że politycy kradną? Komu służy to, że powiemy, że finanse publiczne są w opłakanym stanie i trzeba dodrukować pieniądze? W końcu, komu służy mówienie, że w Polsce ruchy rządu zagrażają wolności słowa? Odpowiedź jest bardzo prosta - krytykowanie polskiej władzy, dyskredytuje cały nasz kraj, co służy tylko wrogom ojczyzny, a konkretnie Putinowi i PiSowi.
Działania prokuratury i ABW napawają mnie wielkim optymizmem, bo widzę, że w praworządnym kraju jakim jest Polska nie wolno wszcząć, czy umorzyć śledztwa bez oryginalnych dowodów. Spodziewam się wkrótce, że z podobną determinacją prokuratura uda się z agentami ABW do Moskwy, by wyrwać z rąk Anodiny, niczym z rąk skazanego wyrokiem Latkowskiego, czarne skrzynki i wrak.
http://wyborcza.pl/1,75478,16192870,Kto_byl_w__Grupie_Podsluchujacej_Wladze___Przeciek.html
