Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
4486
BLOG

Odp... się od Hofmana

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 76

   Adam Hofman ponoć chciał pochwalić się skarbem swej natury. Czemu jednak pieni się na ujawnienie przez Wprost prywatnej rozmowy, zamiast obrócić sytuację żartem na swą korzyść. Ludzie lubią sobie powtarzać zabawne dowcipy. Na skrzydłach takiej pieśni daleko lecą polityczne ptaki. 
   Mężczyźni przechwalają się od zawsze, kiedy mają czym. W polityce przechwałka rzecznika PiS byłaby jak najbardziej na miejscu. Władza stanowi najsilniejszy afrodyzjak, zauważył znawca zagadnienia Henry Kissinger. Polityka to nie żadna miłość, to nie słowicze trele i zachody słońca. Polityka to gwałt, brutalna siła i pokaz sprawności. Mówi o tym język polityków z prawdziwego zdarzenia, używany za zamkniętymi drzwiami. Seksualny podtekst dodaje im energii na bój z przeciwnikiem i ujawnia, o co na prawdę w tym wszystkim chodzi – o płodną dominację. Lecz czy przechwałka Hoffana sprawi, że partii wzrosną słupki?
   W ojczyźnie naszey nieszczęśliwey, truchcikiem Zachód próbującej gonić, złogi wstydu przeszkadzają w biegu za postępem. A tu w Ameryce miała miejsce niedawno afera, kiedy żonaty kongresman z Nowego Jorku imieniem Anthony Weiner zamieszczał w sieci swoje zdjęcia z imponującym torsem oraz kroczem (w ciasnych slipach) dla zachęty pań. Co prawda musiał zrezygnować z mandatu do Izby Reprezentantów ale wcale mu to nie przeszkodziło stanąć do wyborów na burmistrza Nowego Jorku. Prawybory przegrał, lecz liczy się ten bezwstyd, który pozwolił mu wogóle kandydować w mieście. Między żartem Hofmana a tupetem Weinera zieje obyczajowa przepaść postępowa. Czy kiedykolwiek damy radę ją zasypać? Myślę, że jest to tylko kwestia czasu. Jeszcze niejedno zobaczymy w sieci.
   Za prezydentury Billa Clintona miała miejsce nieco inna aferka na Kapitolu. Wpływowy kongresman Barney Frank miał młodego kochanka, w czym nie było nic szczególnego. Brwi kolegów posłów uniosły się w górę dopiero, kiedy wyszło na jaw, że młody człowiek prowadzi z biura kongresmana telefoniczną agencję schadzek dla gejów w stolicy. Mimo tego kongresman został potem wiele razy wybrany i służył krajowi 20 lat na czele najważniejszej komisji finansowej. Gdzie rżysko a gdzie San Francisco ...
   O Monice Lewinsky wszyscy żeśmy słyszeli. Jednak nad Wisłę chyba nie dotarły odgłosy debaty przy tej okazji, czy phallus prezydenta jest aby fizycznie prawidłowy. Były poważne wątpliwości.
   Hollywood posunęło się znacznie dalej w swawolach. Co roku układają tam The Hung List dla aktorów, według informacji z ekip produkcyjnych od projektantów konstiumów i asystentów produkcji. Na jednej z edycji trzy miejsca medalowe zajęli Woody Harrelson, Willem Defoe i Wesley Snipes. Ci dwaj pierwsi obronili pozycję białego człowieka przed czarnym Snipesem. Niestety, na liście nie ma Brada Pitta, który powiadomił był opinię publiczą, że „ma małego”. Wszakże Brada pobił utalentowany James Franco kiedy oświadczył w The New York Timesie, że onanizuje się pięć razy dziennie. Bo czegóż nie robi się dla sławy.
   Doprawdy, dajcie Hofmanowi spokój.


PS.Felieton ukazał sie na portalu www.sdp.pl


 

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka