W oświadczeniu po wyborze B. Obamy, Biskupi Episkopatu Stanów Zjednoczonych, uznali jego wybór za ostateczne przekreślenie haniebnego wyroku Sądu Najwyższego w sprawie Dred Scott z 1857 w którym legalizowano niewolnictwo i odmawiano czarnym amerykanom prawa do obywatelstwa amerykańskiego jak „rasie niższej”.
Biskupi wskazali również na wyrok w sprawie Roe v. Wade legalizujący zabijanie dzieci nienarodzonych, jak następny przejaw przemocy sądowej, który powinien zostać obalony, gdyż jest takim samym gwałtem na prawach człowieka jak niewolnictwo.
W Polsce mamy od niedawna innych przejaw przemocy sadowej w wyroku przeciwko „Gościowi Niedzielnemu” i ks. Gancarczykowi. Przejaw ograniczania konstytucyjnej wolności wypowiedzi w drodze wyroków sądowych.
Co ma niewolnictwo wspólnego z aborcją – wbrew pozorom bardzo dużo !! Obydwie patologie oparte są na prawie silniejszego i na braku poszanowania dla człowieka. W obydwu przypadkach zwolennicy powołują się na „dowody naukowe” w jednym przypadku na przykład na wyższość rasową, w innym na brak w pełni rozwiniętego układu nerwowego, etc.
Obydwie patologie tkwią głęboko w naszej barbarzyńskiej pogańskiej przeszłości, która gloryfikowała brutalną siłę. Aborcja, niewolnictwo, upośledzenie kobiet i dzieci, są zjawiskami funkcjonującymi od tysiącleci, patologiami ściśle ze sobą związanymi.
Posiadanie wysoko rozwiniętej kultury czy cywilizacji materialnej nie zmieniało stosunku „barbarzyńcy” do dziecka i kobiety, przykładem może być imperium rzymskie. I tak współczesne prawo szeroko korzysta z dorobku prawa rzymskiego, zwłaszcza w zakresie prawa cywilnego, zapominamy jednak, że to samo prawo uznawało niewolników, kobiety i dzieci za inwentarz, nad którym właściciel czyli ojciec rodziny miał pełną władzę włącznie z prawem życia i śmierci.
Idąc dalej dygresja historyczną, nasi bałtyccy - pogańscy sąsiedzi (Prusowie, Jaćwingowie, Litwini) nie mając technicznych możliwości określenia płci i dokonania aborcji, zwykli wynosić niechciane noworodki płci żeńskiej do lasu aby zjadły je dzikie zwierzęta. Polscy zakonnicy tworzyli we wczesnym średniowieczu ochronki dla takich dziewczynek, które odkupowali na pograniczu. Ta historyczna praktyka zbieżna była z praktyką wykupywania niewolników przez innych zakonników w Istambule i na Krymie. I jest nasuwa skojarzenie z oknami życia czy ludźmi obiecującymi zapłacić „Agacie” za urodzenie dziecka. Historia się powtarza, a jej nieznajomość szkodzi.
Nie tylko nieznajomość historii szkodzi ale szkodzi również brak chęci do zapoznawania się z obiektywnymi wynikami badań naukowych. To nauka dowiodła że kolor skóry i płeć nie muszą decydować o gorszych umiejętnościach intelektualnych czy społecznych, osiągnięcia nauki pozwoliła pokazać również, że w brzuchu kobiety nie jest „coś” tylko mały człowiek, który się rozwija. Już od lat 70'tych podręczniki medycyn mówią o płodzie jako małym pacjencie, o wpływie życia płodowego na jego całe życie. Autorytety medyczne widzą w dziecku nienarodzonym człowieka i zajmują się nim troskliwie, ale nie jest to zauważalne dla pseudolekarzy pragnących wzbogacić się na zabijaniu tak jak XIX wieczni handlarze niewolników na przemocy i barbarzyństwie.
Najważniejszy wniosek jaki płynie ze słów biskupów amerykańskich to to, że w zakresie praw człowieka istnieje jeszcze ogromna praca do dokonania. Jeśli wiek XIX, jest dla nas wiekiem walki z niewolnictwem a wiek XX, walki o prawa kobiet, to wiek XXI powinien być wiekiem walki z zabijaniem dzieci nienarodzonych. Jednym z ostatnich przejawów barbarzyństwa w naszej cywilizacji.
Rycerze Kolumba włączyli się czynnie do obrony życia, wspierając wszelkie inicjatywy, organizując wystawy w całej Polsce.
Jeden z blogerów na salonie24.pl napisał kiedyś, że za 200 lat znamieniem zła naszej cywilizacji i naszego barbarzyństwa będzie zabijanie nienarodzonych ! Nie powinniśmy pozostawać bierni.
R.S.
