piools2014 piools2014
158
BLOG

Syndrom polskiego Kościoła

piools2014 piools2014 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Zastanawiałem się dlaczego w Polsce wszystko jest mdłe. Z jednej strony to dobrze, bo nie ma niepokojów społecznych, skrajnych emocji- poza garstką kibiców. Z drugiej strony chyba coś tracimy. Jedną z przyczyn tej małej stabilizacji jest Kościół Katolicki w Polsce, ale od początku.

W historii Kościoła można spotkać Jana Chrzciciela, który napominał Heroda, aby ten nie żył z żoną swego brata. Za to został wtrącony do więzienia, a potem ścięty. Dzisiaj takiego Jana Chrzciciela, jeśli chodzi o kwestię prześladowań, widzę w Kościele w krajach prześladowań religijnych- np. w Iraku. Msze odbywają się tam po domach. Kościołów jako budynków nie ma- chyba że zabytki, lub przekształcone w meczety. Jeśli chodzi o mówienie prawdy o grzechu, taki Kościół jest w Afryce, głośno krytykuje wielkich tego świata. Pomimo, że potem obcinana jest pomoc finansowa dla takich krajów jak Uganda.

W innej części świata mamy Kościół Niemiecki, który jest jednym z największych pracodawców w Niemczech, posiada pieniądze, wpływy, a  jednocześnie idzie na kompromis ze światem. Gdyby nie ten kompromis, wierni przestaliby płacić podatek kościelny- który wynosi 9% podatku dochodowego (oczywiście zwolnieni są bezrobotni, zakonnicy, dzieci, studenci, osoby o niskich zarobkach do 400Euro). Sam Kościół Niemiecki jest miłosierny wobec mniejszości seksualnych, chce dawać śluby rozwodnikom, staje się jednak bezwględny, gdy niemiecki katolik odmawia płacenia podatku kościelnego- tzw. Kirchensteuer. Wówczas taka owieczka nie zostanie dopuszczona do komunii i otrzyma odmowę zorganizowania kościelnego pogrzebu. Jednym słowem kasa misiu, kasa.

Gdzie w tym całym obrazie znajduje się Kościół w Polsce? Myślę, że niedaleko Kościoła Niemieckiego. Jeszcze niedawno biskupi w Polsce walczyli o prawo do odpisu odpowiedniego  procenta od podatku dochodowego na rzecz Kościoła Katolickiego. Miało to być zadośćuczynienie za zabrane majątki kościelne, oraz likwidację funduszu kościelnego.  Sytuacja wyglądała podobnie jak z Kirchensteuer w Niemczech. Napoleon w 1803 roku odebrał księstwom niemieckim niektóre tereny, a wywłaszczeni książęta dostali jako odszkodowanie tereny odebrane kościołom. Księstwa należące do książąt będących jednocześnie biskupami, zostały wówczas włączone do księstw świeckich. Od tego czasu biskupi niemieccy, jako rekompensatę, otrzymywali pieniądze od Cesarstwa, od Republiki Weimarskiej, od Hitlera a obecnie od  Bundesrepubliki.

Dziś w Polsce mamy religię finansowaną z budżetu państwa. Katecheci to 42tyś osób (księża, osoby świeckie). Kiedyś religia była nauczana w salkach katechetycznych. Wówczas Kościół Katolicki w Polsce odważnie bronił wiary i praw ludzi. Dziś biskupi drżą na myśl o krytyce rządzących, boją się np. likwidacji religii w szkołach. Państwo dysponuje wreszcie skutecznym orężem walki z KK. Jedynie biskup Dec uratował honor i skrytykował Prezydenta Polski za podpisanie ustawy antyprzemocowej. Reszta duchowieństwa ogranicza się publicznie do krytyki samej ustawy bez odniesień personalnych.

Cała ta sytuacja jest akceptowana przez ogół wiernych, którzy, podobnie jak biskupi, idą na kompromis ze światem. W przypadku wiernych kompromis polega na akceptacji antykoncepcji i życia bez ślubu. Tym sobie tłumaczę także duże poparcie dla obecnego Prezydenta Polski, który, tak jak reszta obywateli, idzie na kompromis w kwestiach religii. Deklaruje wiarę, a jednocześnie podpisuje ustawy z nią sprzeczne.

Czy mamy jeszcze w Polsce Janów Chrzcicieli? Czy dzisiejsi duchowni, po stracie swoich rezydencji i samochodów, potrafiliby wyszywać namioty jak św. Paweł, czy pracować w kamieniołomie jak Jan Paweł II, aby się utrzymać i pełnić dalej swoją służbę. Trzeba też pamiętać o wojnie domowej w Hiszpanii w latach 1936-1939. Wówczas na terenach powstańczych Kościół stracił wszystkie swoje nieruchomości oraz wielu ludzi. Dlatego Kościół powinien traktować swoje posiadłości jako narzędzie, np. w celu głoszenia ewangelii, a nie jako jeden z celów. Nie powinien też iść na współpracę finansową z państwem, bo to dla Kościoła jest narkotyk.

piools2014
O mnie piools2014

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo