"Lasciate ogni speranza voi chentrate", czyli w naszym przypadku, porzućcie wszelką nadzieję, Wy, którzy liczyliście na jakąś zmianę w systemie rozgrywek i wykopanie ESA37.
Gdy niedawno zebrała się rada nadzorcza Ekstraklasy S.A. wielu, z prezesem Bońkiem na czele, liczyło na zmiany systemu rozgrywek ligowych i na odejście ESA37 w niepamięć. Najbardziej popularnym życzeniem było powiększenie ligi do 18 drużyn, choć nie brakowało też innych opcji. Całkiem poważna grupa, w tym zarządy Lecha i Legii, opowiadały się za pozostawieniem 16. Pojawiła się też bardziej egzotyczna propozycja, ograniczenia stawki do 12 drużyn i grania przez cztery rundy.
Na szczęście ta ostatnia raczej bez szans powodzenia. Wyobrażacie sobie derby Krakowa czy Trójmiasta, albo Lech - Legia, co najmniej cztery razy w sezonie? Nasze największe hity znudziłyby się nam na śmierć.
Cóż, póki co, te rozważania są tak czy siak bezprzedmiotowe, gdyż władcy Ekstraklasy postanowili na razie niczego nie zmieniać i pozostać przy ESA37. Do rozmów mają wrócić w przyszłym roku, co sporo wyjaśnia, gdyż w tle nadchodzi nowy kontrakt telewizyjny. Dodajmy, że prawdopodobnie rekordowy kontrakt telewizyjny i tak na przykład Dariusz Mioduski wycenia go na co najmniej 300 milionów! Koniec świata, chyba pierwszy raz zgadzam się z właścicielem Legii :)
Gra idzie oczywiście o pieniądze, czyli nie tylko o ilość drużyn w Ekstraklasie, ale też o podział pieniędzy z telewizji. Jak nietrudno się domyślić Lech i Legią wolą zostać przy 16 drużynach i zmienić system podziału telewizyjnych milionów na taki, który premiuje najlepszych. I jak również nietrudno się domyślić, nie wszystkim takie rozumowanie się podoba. Ciekawe jak to się skończy...
Trudno nie wspomnieć słowa o Górniku i Koronie. Przed sezonem obydwa kluby typowane jako możliwi kandydaci do spadku, dziś na pierwszym i trzecim miejscu w tabeli, a, jakby tego było mało, i jedni i drudzy są już w półfinale Pucharu Polski. Grają ładnie i skutecznie, wprawdzie tzw. eksperci i znawcy kraczą, że Żabole i Scyzoryki wkrótce pękną, ale oni nic sobie z tego nie robią i jeszcze przyśpieszają! Szacuneczek!
Zmiana trenera w Lubinie. Trochę mi szkoda Stokowca, który stworzył ciekawy zespół, z drugiej strony mieli serię sześciu meczów bez wygranej i klub musiał jakoś zareagować, pytanie czy właśnie tak? Zastanawiam się czy jednak trochę nie pośpieszyli się z tą decyzją i czy nie będą tego jeszcze żałować.
Czarne chmury nad Szczecinem! Niby jeszcze nie jest za późno, ale powoli wygląda to dramatycznie, a przypominam, że tym razem podziału punktów nie będzie...
Udanych typów.
1. Jagiellonia - Pogoń
2. Lechia - Śląsk
3. Wisła Płock - Arka
4. Zagłębie - Termalica
5. Sandecja - Legia
6. Piast - Lech
7. Wisła Kraków - Górnik
8. Cracovia - Korona
