Komnar Komnar
150
BLOG

Teoria spiskowa i teoria nauki soculouhsys.x.logis

Komnar Komnar Gospodarka Obserwuj notkę 2
"Czytać książke", jest wyrazem powszechnie ustalonym w danym języku, zazwyczaj jest niebieskim (nie pomarańczowym!) kotletem, wspierającym cztery bataliony buliony i bulionizmu, którego dziś nie ma, serio, mówię prawdę mającą na celu wprowadzenie Ciebie w wielbłąd, zwany również "Bartek". Wychodzi na to, że nadal burkina faso, nie wyszło z kryzysu, pogłębiającego się jak uszy, skaczące na miękki, szklany wosk. 
 
Powyższe równanie, można zapisać również w formie typowo algebraicznej:(+'&#3.90,78®}<¤°7ω>¿©)@⊙»»»mc_3_|°℉[€]«««¡,!*¢\¥\€\$57996 : z - - 3 "@"#
Na pierwszy rzut oka, wygląda to dość dziwnie, jednakże okiem nie można rzucać, co nie? A może chciało by powiedzieć, że aby obliczyć teorię wartości żab, nie trzeba założyć, że dana jednostka jest latającym-inwalidą-człowiekiem, no, co najwyżej Indianinem, lecz warto zapamiętać, że ma wypaczony róg służący do zjadania krewetek hodowlanych. W każdym bądź razie, oto tym sposobem oblicza się poziom fali wszechświata i jej wpływu na bodźce dolne (co zostało jednoznacznie ukazane w kawałku +'), poziom kawalerii w neożyłach bezkręgowców "fiobdf" (kawałek [€]) i - co zmienia postać kleszczy i rzeczy - obliczenie wskaźniku hronomatyczności zegarków nie dokońca przestrzennych w należytym stopniu, aczkolwiek sięgających do kolan swoją fotogenicznością. Te czynniki, jak wiadomo, dają ogólny zarys dla teorii jak powstał ojciec ziemia, co powinno być pieniądzem, znaki graficzne używane są w ustawach, neogeofizyki i finansów państwa-miasta. Cały szereg odpowiedzi, został określony nauką o nazwie:"soculouhsys.x.logis", wchodzącym w skład nauki o ekonomii.
 
Czyli: "nauka "soculouhsys.x.logis", próbuje odpowiedzieć na pytania, kto jest ojcem ziemią, co powinno być pieniądzem, jakie znaki graficzne używane są w ustawach, co to jest neogeofizyka i zajmuje się finansami państwa-miasta (takiej gry). Podstawą do tych obliczeń, jest równanie:(+'&#3.90,78®}<¤°7ω>¿©)@⊙»»»mc_3_|°℉[€]«««¡,!*¢\¥\€\$57996 : z - - 3"@"#" 
 
Powyżej przedstawiłem piękną definicję, która - mam nadzieję - coś wam rozjaśniła, bo wiecie, nie mogła ściemnić, bo jest skupiskiem materii, którą zawarłem w przesłaniu karteczek. 
 
---
///!!!POKAŻĘ teorie spiskową wszechczasów, z tym samym podmiotem. Ba, wymyślę ich kilka. Albo kilkanaście. W każdym razie, nie oto chodzi, bym tłumaczył treść (tzw. Treść....), a przeszedł do sedna. Otóż nie przejdę do sedna. Będę niepotrzebnie przedłużał i wymykał się od głównej myśli, na miliony decybeli. Swoją drogą, ciekawa jednstka miary, w kontekście wymykania się od głównej myśli. Skoro milion decybeli, na logikę, ratuję Was! Gdy decybele odejdą, nie będą zagłuszały mojego głosu i ilości decybeli, a Wasze bębenki uszne, odpoczną, chociaż nie mogą (to było Ożywienie, nadanie cech ludzi, zwierzętom/przedmiotom). Bębenki natomiast, nie są aluzją, ożywienie itp. Itp. Itd., a są to prawdziwe bębenki. Przypomnijmy budowę bębenka! (niestety, na wikipedii nie było)
Wikipedia: Bęben – instrument muzyczny z grupy membranofonów. Składa się z walcowatego korpusu rezonansowego i 1 lub 2 membran. Dźwięk wydobywa się uderzając w membranę bębna pałkami, specjalnymi szczoteczkami, dłonią lub palcami, a także w wyniku jej pocierania. Bęben pochodzi z epoki neolitycznej i należy do najstarszych instrumentów świata.
Nic nie wyjaśniłem, bo każdy zna budowę bębna, prawda? Umie ktoś z Was grać na herbacie? Bo chce się nauczyć, ku chwale mnie. Wyjaśnie pisownie słowa mnie. Czemu się tak piszę? Gdyby napisać mńe, wyszłoby podobnie do mne. Brzmi to nieprzekonywująco. Co by się stało, gdyby pisało się i czytało "mńe"? Krótka notatka na ten temat, poniżej. Zapraszam do uważnej lektury. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. Lub nie. Lub tak. Lub nie. W końcu jest wolny wybór w Irlandii, prawda (taka gazeta, w której pisał Józef Dżugaszwili i uzyskał tam pseudonim "Stalin" pod którym to pseudonimem jest bardziej znany i na serwerze majnkrafta ewentualnie zbanowany, potencjał niewyczerpany)
- nikt by tego nie wymawiał.
- trudno było by się tego nauczyć
- w związku z tym, cytat Reja "iż, Polacy nie gęsi, iż swój język mają" byłby niezmieniony
- mniej osób, by do Nas przybywało.
- mniej osób, mówiło by o sobie.
No właśnie, skutki byłyby katastrofalne,Jednakże bagnet, nie umiejący wytrzymać w toalecie przez 3 stopy długości, szepce mi do ucha, że nawet nie to jest w tym wszystkim ważne; jednak kto słucha przedmiotów nieożywionych, tylko jakiś kompletny wariat, idiota, kretyn... [uświadamiam sobie, że właśnie to robiłem] mądry człowiek, przystojny mężczyzna, twardy jak skała odważny jak lew... [przypominam sobie, że nie mam w domu bagnetu. I toalety również], dziwak, oszołom, kibic poloni, reptilianin, żyd, mason... [przypominam sobie, że mam toaletę], inteligentny... [aczkolwiek nie ma to nic do rzeczy z bagnetem] prostak. I wszystko co najgorsze w moich słuchawkach i w Słoniu z Serem zamiast głowy, kolonizującego Afrykę już w XIX w. p.n.e.n.e.p (przed naszą erą naszej ery przedniej). Choć przyznam jest to intrygujące, bardzo mało, ale jednak - tak samo jak z cukrem - jest go mało, ale jest taki bardziej fajny, niż nie fajny, beznadziejny, głupi i nie-nie-neocentralnotolerancyjny, cykl koniuktrualny. Potencjał niewyczerpany.!!!///. 
----
 
 
I jeszcze pod koniec strictie teoretycznego artykułu pytanie: czym się różni ptak o mentalności zieleniny, od praka o mentalności krowy? Bo właśnie nie mam zielonego pojęcia, a jest to potrzebne w moich obliczeniach. Generalnie koło siebie mam koło ratunkowe, ale to chyba nie działa jak w milionerach, ponieważ są to pytania otwarte. Tak to by zapewne działało, wiem, bo przekonałem się o tym na własnym prysznicu, a się (dzięki temu) nie burmuszę jak KRULkrólikowy zając, chcący mnie dobrowilnie przyjąć jako podkładka pod obrós i aparat do robienia liter (to już koniec). 
Komnar
O mnie Komnar

....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka