Myśleliście kiedyś nad tym? Ja osobiście mam mało do powiedzenia w tym temacie, ale chętnie o nim napiszę, bo jak wiadomo, monetaryzm oparty na aksjomacie agresji, to samo zdrowie, które nie może zjeść malin. Dobra, już przestaję lub nie, to zależy tylko ode mnie, a ja nie ulegam żadnym wpływom z rzeki we Francji (przez wpływy zewnętrzne zapomniałem jakiej), ale zawsze może mi to dać nowe możliwości dotyczące doktoratu z kostki do gry. Choć przyznam, że sam tytuł niżej wymienionego rodzaju łupieżu, pociąga mnie jak silny czlowiek, który kogoś pociąga (nie w sensie metaforycznym, aakrobatycznym), jeżeli już, to ja wpływam na istoty próbując na mnie wpływać wewnętrznie. A co? Już słoniom nie wolno? One nie mają już praw? A co z zasadą równości wobec prawa, nawet w przypadku równości wobecni klaunów w uszkodzonej czasoprzestrzeni. Jednak to jest rzadziej spotykane. Dużo rzadziej, w sumie to w zależności od tego ile ma się lat, jeżeli nie rozumie się gimnazjalnych mechanizmów ekonometrycznych (nie licząc w to keynesistów oczywiście), to wyszłoby że reptiliamie są na prawdę wpływową grupą społeczną, a w szczególności już wczoraj nie ulegająca mikroorganizmom (należy wspomiec, że komentarzy nie piszę z dużej litery), dlatego są samo żywne. Jest to cała istota problemu "Eat - jeżeli tak - czyli "solvodór"" wiem, wiem, zbyt oklepany temat, aby pisać o nim w kontekście pesymistycznej rewolucji - ale wiecie, czasami trzeba się jakoś przełamać, w życiu człowieka nie ma stref wolnorynkowych JEDYNIE odchudzających się - jest też miejsce na teorię prawdopodopodobieństwa limitu znaków na Twitterze, miecze, smoki, śmierdzące walety, mające przeróżne zalety... i mógłbym wymieniać bez końca nazwiska konserwatystów! I nie miał to być wstrętny żart wymierzony w abstrakcję; jedynie w buty firmy geox, ale to temat na tą rozmowę, raczej w sposób, w jaki uspokaja kakao. Nie można tak robić wszystkiego? Tak, ale ja się z tym nie do końca zgadzam, ponieważ do sklepu, trzeba iść jedynie z czapką na głowie, jako tako wytłumaczyłem ten problem w poprzedniej notce, dotyczącej problemów. I nie wiem, jak można argumentować walutę. To przecież źródło, a wszelakie źródła są przeciwnikiem feminizmu, jakże bezużytecznego we wczorajszych i dzisiejszych czasch!!! To tak jak trochę jak ptak, mający na sobie obliczenia teorii Newtona, teoria, teoria i jeszcza raz teoria! Tylko to (może trochę generalizuje) jest ważne w życiu człowieka ;), chyba każdy wie dlaczego nie, i dlaczego nie należy słuchcać muzyki, która mi się nie podoba, i dlaczego należy tak robić. Nie-osobiście, jest to niesłuszna idea, ale każde zadanie fizyczne ma w sobie haczyk, którego nie da się wykuć mieczem kleju... Dobranoc, ja już muszę lecieć na koncert neoslika.
