Wśród propozycji zamian,które chciałby przeprowadzić wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld jest jak podają media
http://www.izba.pila.pl/content.php?cms_id=151&lang=pl&ms=1&p=p3
„wprowadzenie w ordynacji podatkowej zasady zapłaty podatku dopiero w przypadku , gdy decyzja stała się ostateczna lub prawomocna”. Bardzo ciekawa propozycja zmian. Ale może od początku...
Obecne uregulowania dotyczące zapłaty podatku wprowadzają zasadę,że mimo odwołania lub skargi do sądu administracyjnego wykonanie decyzji nie podlega wstrzymaniu z mocy prawa(art.224 § 1 ordynacji). Natomiast § 2 art.224 zawiera możliwość wstrzymania wykonania decyzji na wniosek podatnika, uzasadniony jego ważnym interesem lub interesem publicznym. Podobne uregulowania zawiera art.61 ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, gdzie sąd może na wniosek podatnika wstrzymać wykonanie decyzji do czasu rozpatrzenia skargi albo skargi kasacyjnej. W doktrynie panuje pogląd ,że instytucja wstrzymania wykonania zaskarżonego aktu lub czynności (przynajmniej jeżeli chodzi o postępowanie przed sądem) została uregulowana w sposób kompleksowy i przemyślany, w zgodzie z zasadami sformułowanymi w rekomendacji Komitetu Ministrów Rady Europy nr R/89/8 z dn. 15/XI 1989 r o tymczasowej ochronie sądowej w sprawach administracyjnych. Zatem podatnik ma możliwość bronić swoich praw do niepłacenia podatku i jeżeli nie chce się zdawać na łaskę bąź niełaskę organów podatkowych może zawsze wnioskować o to w postępowaniu przed sądem.
Przyjrzyjmy się terminom. Na rozpatrzenie odwołania organ odwoławczy ma 30 dni, przy czym może ten termin przedłużyć, jeżeli sprawa jest skomplikowana lub wymaga zebrania dodatkowych dowodów. Wprowadzenie zasady automatycznego wstrzymania wykonania decyzji w postępowaniu odwoławczym spowoduje,że podatnik będzie miał na kilka tygodni odroczony termin płatności podatku. Jeżeli ta instytucja się przyjmie, okaże się że Skarb Państwa będzie największym w Polsce krótkoterminowym pożyczkodawcą, dodatkowo bezkonkurencyjnym-oprocentowanie 13,50 % w skali roku bez żadnych zabezpieczeń, dokumentów itp. Jak rozumiem autorzy pomysłu, o którym tu mowa projektując tą zmianę myśleli o sprawie Kluski. Ale niestety nie tędy droga, aby się ona nie powtórzyła. Straty budżetu w tym przypadku będą przekraczały zyski....
Na koniec dwa zdania o tzw. ekspertach ,którzy dla prasy komentują zmiany w prawie gospodarczym,np.
http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-51415.html.
Nie wiem czy Pan Robert Gwiazdowski, doktor prawa celowo wprowadza w błąd czy tylko czegoś nie doczytał,mówiąc: „ Wie pan, że w naszym systemie prawnym życie człowieka zagrożone z powodu zamieszkiwania w rozpadającym się budynkiem jest mniej warte niż samopoczucie urzędnika skarbowego?[...]Chodzi o wykonywalność decyzji. Jeżeli urzędnik wydaje decyzję nakazującą przeprowadzenie rozbiórki jakiegoś budynku, który grozi zawaleniem, to decyzja ta nie jest wykonywana, dopóki nie jest prawomocna. Inaczej jest w sprawach podatkowych – decyzja jest wykonywana z mocy prawa, chyba że podatnik poprosi uniżenie, żeby wstrzymać jej wykonywanie, a urzędnik łaskawie to zaakceptuje”. Rozumiem,że dziennik „Polska. The Times”nie jest może poważną gazetą,ale tak mijać się z prawdą to prawnikowi nie wypada
Otóż Prawo budowlane w art. 66 traktuje o przymusowej rozbiórce budynku,ale nigdzie w jakimkolwiek swoim artykule nie wprowadza zasady niewykonywania decyzji nieostatecznej. Mało tego decyzja o rozbiorze budynku zagrożonego zawaleniem może mieć przymiot natychmiastowej wykonalności(sąd administracyjny nie będzie mógł wstrzymać jej wykonania w przypadku wniosku strony). Decyzja podatkowa takiego przymiotu mieć nie może. Natomiast zasadę wstrzymania wykonania z urzędu w razie skargi do sądu znajdziemy w art. 9 ustawy o gospodarce nieruchomościami w sprawach dotyczących wykonywania,ograniczenia lub pozbawienia praw do nieruchomości. Właśnie na podstawie tej ustawy wywłaszcza się w Polsce grunty pod budowę autostrad....
