Szeff Szeff
53
BLOG

Dziennikarze jak politycy,czyli kij w mrowisko

Szeff Szeff Polityka Obserwuj notkę 6
 


Obserwując scenę polityczną i śledząc środki masowego przekazu coraz bardziej dochodzę do wniosku,że dziennikarze nie różnią się za wiele od polityków. Uważam tak,bo:

  1. Politycy i dziennikarze nie odpowiadają za swoje słowa. Mam na myśli nie tylko odpowiedzialność karną i cywilną, której się nie boją,ale przede wszystkim odpowiedzialność za skutki swoich przemyśleń i koncepcji w odniesieniu do rzeczywistości. Oto polityk może nałgać,że od jutra będzie raj, dziennikarz może nałgać,że teraz to jest demokracja a wcześniej nie było. Nie ma w moim mniemaniu drugich takich dziedzin życia, w których słowo byłoby tak instrumentalnie traktowane. I dla jednych i dla drugich obiektywne fakty nie maja znaczenia.

  2. Politycy i dziennikarze znają się, a niekiedy przyjaźnią z ludźmi o marnej reputacji. Mało tego znają się nawet z najgroźniejszymi gangsterami. Oto dziennikarze jednego tygodnika i jednej stacji telewizyjnej robią cykl reportaży o największych w Polsce przestępcach tak jakby byli jednymi z nich i chcieli pokazać trudy tego ciężkiego zawodu. Oto jedna z dziennikarek tzw, śledczych pożycza pieniądze od teściowej kryminalisty. Wśród polityków obecna jest silna grupa polityków łasych na prezenty i podarunki. A to wcześniej limuzyna, a to niedawno jakiej małe kilkaset tysięcy za ustawienie przetargu.

  3. Dziennikarze i politycy zachowują się tak jakby byli opłacani przez obcy wywiad. Pojęcie dobra Ojczyzny dla nich nie istnieje. Jak trzeba coś o polskim urojonym mniej lub bardziej antysemityźmie to nie ma problemu napisze się z artykuł,zrobi reportaż. Jak trzeba przygotować grunt pod wejście do Polski konkurencyjnych przewoźników kolejowych to wysyła się na dworzec reporterów,aby zbierali negatywne opinie. A politycy ? Jedzą kolacje ze szpiegami, balują, robią interesy paliwowe czy prywatyzują np. największego operatora telekomunikacyjnego czy ubezpieczyciela.

  4. Jest ich pełno w środkach masowego przekazu. Pojawiają się jednak tylko po to ,aby powiedzieć kolejny banał, coś przekręcić lub skomentować kogoś innego, nic od siebie. Wynika to z tego że zawodowy polityk i dziennikarz tak naprawdę nie zajmowali się w swoim życiu niczym konkretnym, cały czas poruszają się w swoim zamkniętym świecie ogólności. Świecie domniemywań, dociekań, wyimaginowanych planów.

  5. Wiadomo,że politycy i dziennikarze nie mogą bez siebie funkcjonować. Po co dziennikarz bez polityka i na odwrót. Te dwa zawody znakomicie się uzupełniają. Jedni wymyślają chore koncepcje, drudzy je podchwytują , dodają coś od siebie, aby to jeszcze bardziej „udurnić” i puszczają w eter. Czasami przydałby się na jednych i drugich kubeł zimnej wody. Oto polityk zwany błaznem wymyślił,że będzie znosił bariery dla biznesu, np. Dla takiego znanego piekarza oszusta. Oczywiście dziennikarze bez cienia wątpliwości podchwytują walkę z wiatrakami.

  6. Politycy i dziennikarze znakomicie nam się uzupełniają. W telewizji występuje polityk partii A i z góry wiadomo co powie na dany temat, w gazecie pisze polityk partii B i bez czytania treści wiadomo o co mu chodzi. Podobnie dziennikarze. Oglądasz telewizję A nie spodziewaj się,że dziennikarz będzie obiektywny. Czytasz gazetę B nie myśl,że dowiesz się czegoś innego jak do tej pory. Największe przekleństwo dziennikarskie - media mają prawo być nieobiektywne(chyba że publiczne te muszą być nijakie). Ciekawe sytuacje czasami wychodzą jak dziennikarzom się pomyli,że są politykami(zresztą się im nie dziwię). Pyskówka murowana.

  7. Politycy i dziennikarze w wyrażaniu swoich poglądów kierują się przede wszystkim tym co im oficer prow...przepraszam, przewodniczący partii czy redaktor naczelny „sugeruje”.Tu pluralizm nie obowiązuje, a jeżeli nawet jest to taki jak w przybudówkach PZPR. Wynika to z tego ,że większość polskich polityków i dziennikarzy swój rodowód wynosi z PRL. To tam zdobywali szlify, tam byli szkoleni i przygotowywani do zmian ustrojowych. Nie ma się co łudzić,że polityk wykształcony w Moskwie stanie się nagle prawdziwym demokratą , nie ma się co spodziewać,że dziennikarz robiący telewizję w stanie wojennym stworzy coś potem obiektywnego i rzetelnego.

  8. Politycy i dziennikarze to zawody wysokiego zaufania publicznego(dziennikarze wbrew temu co orzekł Trybunał Konstytucyjny jak najbardziej). Wiele od nich zależy w postrzeganiu świata przez zwykłych ludzi. Nie będzie przesadą opinia,że to motor zmian we współczesnym rzeczywistości. Niestety nie potrafią tej siły sprawczej właściwie wykorzystać.

  9. (I jeszcze jedno)Żerowanie na ludzkiej tragedii. Te zapewnienia polityków o trosce o biednych, żałoby narodowe po katastrofach, komisje śledcze d/s samobójczyni. A wśród dziennikarzy teksty o głodujących w Afryce, umierający ludzie na zdjęciach konkursowych, albo dzisiejsze kłótnie o relacje z wypadku znanego dziennikarza motoryzacyjnego. Ohyda!


P.S. Nie podaje konkretnych nazwisk,każdy sobie wstawi najbardziej przez niego nielubiane. Tekst powyższy jest na wysokim poziomie ogólności, cóż dziennikarstwo....

Szeff
O mnie Szeff

Organ o ludzkim obliczu,ale czasami jak trzeba to i może zaklnie.... Mam dosyć przekonywania do swoich racji. Piszę więc bloga..... Obecnie najbardziej realizuję się w grze Civilization IV.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka