W dniu dzisiejszym przeczytałem taki oto artykuł:
http://www.rp.pl/artykul/131367.html
Rzecz dotyczy wprowadzenia jednej stawki (liniowej) w podatku dochodowym od osób fizycznych. Temat to już trochę oklepany i niezbyt absorbujący środki masowego przekazu w dniu dzisiejszym. Może jednak warto się nim zająć z powodu bardzo ciekawej wypowiedzi pana posła Jakuba Szulca z PO. Pan poseł odpytany zapewne na okoliczność korzyści z podatku liniowego dla określonych grup podatników odparł w te słowa:wprowadzenie jednej stawki podatku na poziomie 17 proc. pozbawi budżet 11 – 12 mld zł, ale w zamian dostaniemy prostszy system i możliwość zmniejszenia zastępów urzędników, którzy dziś kontrolują tę machinę.
Nie wiem o jakie to zastępy urzędników panu posłowi chodzi. Domyślam się,że o tych zatrudnionych w administracji skarbowej zajmujących się bezpośrednio lub pośrednio obsługą PIT-ów. Szybko zerknąłem sobie na stronę Ministerstwa Finansów (http://www.mofnet.gov.pl/dokument_wai.php?const=1&dzial=16&id=48160&PortalMF=ecb9e94)
i z wypowiedzi byłego sekretarza stanu w MF dowiedziałem się, że w urzędach skarbowych z 64 tys. pracowników ok. 7 tys zajmuje się podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Dodajmy jeszcze tych z izb skarbowych i ministerstwa to wyjdzie nam nie więcej niż 7,5 tys.
Następnie wyszukałem,że średnia płaca w aparacie skarbowym wynosi 3200-3400 zł brutto.
http://biznes.interia.pl/prasa/gazeta-prawna/news/skarbowka-zapowiada-protest,1058018,3411
Pan poseł po kierunku ekonomicznym wykształcon jest
http://www.jszulc.pl/index.php?kat=01&side=01
zatem z arytmetyką chyba miał w swoim życiu doczynienia. Szybki rachunek: 7500(gdyby chcieć zwolnić wszystkich) x 3500(gdzieś tyle ile kosztuje pracodawcę pracownik na etacie) to wychodzi mam jakby nie liczył,że rocznie potrzeba 315 000 000(słownie trzystu piętnastu milionów złotych).
Nie wliczam już takich wydatków jak energia elektryczna,wynajem pomieszczeń,itp...(chyba do 12 mld nie dojdą).
300 mln to dużo? Dla porównania wydatki kancelarii Sejmu i Senatu na 2008 r. : ok. 550 000 000 zł, kancelarii Prezesa RM : ok. 110 000 000
kancelarii Prezydenta RP :167 800 000 zł .
(źródła:http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=kraj&name=2985
http://news.money.pl/artykul/550;mln;na;utrzymanie;sejmu;i;senatu,88,0,315480.html
oraz ustawa budżetowa na 2008).
Sugeruję panu posłowi jakąś inicjatywę w tym kierunku....
Swoją drogą jakby się dłużej zastanowić to niezła by to była zamiana. Niektóre grupy społeczne i instytucje poważnie powinny potraktować słowa pana posła-eksperta. Chodzi mi o doradców podatkowych (uproszczenie systemu), samorząd lokalny (spadek dochodów), najmniej natomiast przejmować się powinni urzędnicy PIT-owscy. I tak ich nikt na taką skalę nie będzie zwalniał.
Jedyna nadzieja w tym,że poseł partii rządzącej będzie pracował tak jak jego rząd.
P.S. Nie jestem broń Panie Boże przeciwnikiem podatku liniowego. Jest on pod paroma względami korzystny dla systemu podatkowego. Ale wprowadzenie go powinno być poparte szeroką ocena zakresu jego oddziaływania w dzisiejszej sferze organizacji budżetu państwa. Takie wypowiedzi jak posła Szulca na pewno pozytywnie na tą ocenę nie wpływają.
P.P.S. Dzisiejszy temat dnia: przekazanie zarządzania szpitali samorządom. Ciekawe jak długo się one utrzymają(szczególnie jako spółki prawa handlowego). Jeszcze ciekawsze jest to,że pomysł ten przedstawia specjalistka od oddłużania szpitali
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=305&w=72934060
http://wiadomosci.onet.pl/1456136,2677,1,0,1,kioskart.html
i specjalista od finansów samorządów
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35770,4750037.html
http://www.rp.pl/artykul/82582.html
Pozdrawiam!