KOSIKOSI KOSIKOSI
465
BLOG

Dzieci Terlikowskiego...

KOSIKOSI KOSIKOSI Polityka Obserwuj notkę 6

Uwielbiam czytać wypociny redaktora Terlikowskiego... Szczególnie gdy zabiera się za temat dzieci.

Redaktor Tomasz z uporem maniaka twierdzi, że dzieci każdy powinien mieć jak najwięcej nie bacząc na wszystko inne. Jego zdaniem, zapewne wszystko co potrzebne aby wychować, wykarmić i ubrać dziecko, pojawia się samoistnie w momencie poczęcia tudzież przyjścia dziecka na świat.

Niezbitym przykładem jak idiotyczne jest takie "rozumowanie" są kraje trzeciego świata, gdzie rodziny może i faktycznie są liczne, ale dzieci umierają z głodu, brudu, braku opieki lekarskiej i w następstwie tego, chorób.

Ja rozumiem że u redaktora Tomasza są możliwości wykarmienia licznej rodziny. W sumie przyznam, że sam też może i dałbym radę taką czwórkę czy nawet i piątkę mordek wyżywić, tylko pojawia się inne pytanie. Po co mi to?

Tutaj pojawiają się kolejne "argumenty" ze strony redaktora Frondy. Jak to po co nam dzieci? Dla emerytur!

Nie wiem, czy są szczyty głupoty na jakie nie dałby rady się wspiąć Pan Tomasz, ale powiem szczerze, że w momencie w którym praktycznie każdy w tym kraju dobrze już wie, że system repartacyjny zawodzi na całej lini, że nasze emerytury będą żałośnie niskie i że obecnie również takie są i że wcale nie jest to spowodowane brakiem zastępowalności pokoleń, tylko idiotyczną polityką rządu w tej materii.

Zdecydowanie mądrzejszym wyjściem z sytuacji jest odłożenie jak największej ilości pieniędzy na przyszłość w prywatnym zakresie, a zdecydowanie kolejne dzieci nie sprawią że przeciętnemu Kowalskiemu takich oszczędności przybędzie. Raczej wręcz odwrotnie, no chyba że założy sobie kolejne Kelly Family i wyruszy w trasę koncertową za "grube" miliony.

Kolejnym aspektem, który mnie bardzo dziwi w tym całym podejściu, aby robić sobie dzieci dla emerytury jest jego bezduszność... Jak katolik może traktować dzieci, czyli nowe życie, które przecież jest święte, jako środek do osiągnięcia celu, jakim jest jak najwyższa emerytura na starość. To już bez takich chwytów się nie da niczego odłożyć?

 

Przykro mi, ale wbrew temu co chciałby Pan Tomasz Terlikowski, Bóg nie dba o wykarmienie dzieci które przychodzą na świat. Robią to ich rodzice. To nie Pan Jezus i Matka Boża kieruje zatrudnieniem i ustala zarobki w firmach. To nie święty Józef decyduje o awansach w każdym dziale i to nie Duch Święty kupuje pieluszki i mleko dla maluchów, które przychodzą na świat. Jeśli ktoś twierdzi, że mamy się mnożyć jak króliki nie myśląc i nie planując najpierw, jak utrzymamy swoje potomstwo, to albo jest całkowicie oderwany od rzeczywistości albo jest wyjątkowo nierozsądny.

Jeśli ktoś chce z tym polemizować to tak jak pisałem wcześniej. Zapraszam do obejrzenia reportaży z Afryki lub Indii... Tam jest doskonały przykład tego, do czego prowadzi brak planowania rodziny, brak antykoncepcji i traktowanie dzieci jako taniej siły roboczej, do pomocy przy gospodarstwie, zupełnie jak w przypadku taniej siły roboczej do opłacania składek emerytalnych.

 

Jeśli ktoś chce i go stać nawet na setkę dzieci, to proszę bardzo. Cieszę się jego szczęściem. Wystarczy mi jedynie, że się Pan redaktor Tomasz, odstosunkuje od brzuchów innych kobiet i kwestii ich zapłodnienia.

 

KOSIKOSI
O mnie KOSIKOSI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka