kraf101v1-1 kraf101v1-1
131
BLOG

Po co ten miś? - W poszukiwania chama polskiego.

kraf101v1-1 kraf101v1-1 Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

"Kogo Figurski i Wojewódzki naprawdę obrazili? Polskiego chama czy jego ukraińską sprzątaczkę? Chama, który gardzi ''gorszymi'', jak mniema, od siebie? Czy Ukrainki, o których niejeden polski cham opowiada podobne wulgarne dowcipy? 

Całość: http://wyborcza.pl/1,90913,12018665,Obrazili_polskiego_chama.html#ixzz1z5ClcubP

Tak Gazeta Wyborcza tłumaczy swoim lemingom, to co stało się na antenie radia Eska-Rock kilka dni temu. Osobiście nie dziwię się kierownictwu redakcji niepokoju, co do kondycji psychicznej odbiorców linii programowej gazety, po występie duetu W-F. Zapewne niepokój ten wywołał, programową potrzebę wytłumaczenia czytelnikom, co to jest satyra, gdzie jest „przegięcie”, dlaczego satyrycy przeginają oraz konkretnie tłumaczy kogo ta satyra dotyczy.
 

"Kto rozumie przewrotną ironię - wie, że celem tej satyry było owo wiecznie skrzywdzone chamstwo, które za swoje domniemane poniżenie musi się na kimś, najlepiej słabszym, odegrać.

Nie powinien się redaktor Stasiński obrazić jeżeli wcisnę mu w usta definicję przykładowego polskiego chama, jako kołtuna, który lata do kościoła się modlić, po czym chleje wódkę „Ludowa” i pała nienawiścią do Żydów, Ukraińców i wszystkich od niego lepiej sytuowanych, którzy dzięki osobiście odniesionym sukcesom życiowym mogą sobie pozwolić na chlanie wódek rudych. Mniemam, że właśnie taka definicja polskiego chama jest bliska linii programowej GW oraz jej vice-naczelnego.

Jest tylko jeden mały szczegół, który powoduję to, iż tak zdefiniowany cham polski, absolutnie nie przystaję do sytuacji, którą zaprezentowali Wojewódzki z Figurskim w swojej podobno-satyrze.

 

Polski cham Stasińskiego, może mieć tyle wspólnego z Ukrainkami na kolanach, ile czasu może mu zająć ustawienie butli „Cudu Natury” wniesionego na grzbiecie do apartamentów Kuby, Michała, Bartosza, a może i samego vice-naczelnego z Gazety Wyborczej.

Ten jeden szczegół powoduję, iż cały wywód krytyczno analityczny na temat „satyrycznego występu” duetu W-F staje się kompletnie niespójny logicznie i nie ma on żadnej wartości, ni to publicystycznej, ni to edukacyjnej. Mimo wysiłku intelektualnego, Stasiński niczego nie wyjaśnia czytelnikom i wyjaśnić nie może.

Tekst Stasińskiego oddaje stan psychiczny człowieka, znajdującego się w sytuacji gospodarza domu i bankietu, na którym najlepszy przyjaciel, po nachlaniu się, ogłosił, że życia uczestników spotkania są chu... warte, po czym narzygał żonie szefa gospodarza na dekolt.

Kto rozumie przewrotną ironię losu, wie że „polski cham” Stasińskiego jest usytuowany zupełnie gdzie indziej, niż by to wynikało z linii programowej podległej mu redakcji. Obrażony polski cham, to tak naprawdę Bartosz Węglarczyk i ludzie jego pokroju, w tym wielu zasiadających w gabinetach za szybami budynków Agory, ITI czy Polsatu.

Kto tego nie rozumie niech jeszcze kilka razy sobie obejrzy „Misia” Barei. Bo w tych filmach tak naprawdę nie jest o absurdach epoki PRL'u, tylko o polskich chamach, a występ duetu Wojewudzkiego-Figurskiego oraz reakcja ich przyjaciół, czyni ten film ponadczasowym.

Nawiasem mówiąc zastanawiającą sytuacją jest, że żadna recenzja czy analiza polskiego kultowego filmu nie próbuję odpowiedzieć na pytania:

  • po co jest ten „miś”?

  • kogo ten „miś” uosabia?

Może pora sobie odpowiedzieć na to pytanie, drodzy państwo.

 http://www.youtube.com/watch?v=bYWgB3Q4hdc#t=5m45s

kraf101v1-1
O mnie kraf101v1-1

Mam już 3 bany: 1. Andrzej Celiński 2. Andrzejmat 3. Ford Prefect No oczywiście Salonowe Ukrycie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości