Sendler Sendler
54
BLOG

Kontratak "bandy Zagłoby"

Sendler Sendler Polityka Obserwuj notkę 4
Nie milkną głosy sprzeciwu, przeciwko planom MEN'u dotyczącym wpisania Sienkiewicza na tzw. listę lektur obowiązkowych. Ale czy słusznie ?

Przeciwnicy Giertycha za wszelką cenę starają się sprowadzić temat do pojedynku Sienkiewicz vs Gombrowicz (lub inni pisarze) , obijając się przy tym o granice absurdu.

Przede wszystkim należy się zastanowić, jakie racje przemawiają za pomysłem wicepremiera. Wydaję się, że chodzi tu o rozwijanie patriotyzmu. Poczynając od szkół jest to najlepsze miejsce, aby udało się to osiągnąć.

Zgodnie z rozporządzeniem min. Łybackiej z 2002r. , w szkołach ponadgimnazjalnych miała być do tej pory omawiana wybrana powieść autora, a gimnazja miały się zadowolić wybraną nowelą, Quo Vadis, zostało usunięte.

Co to oznacza w praktyce ?
Oznacza to ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że dzieła Sienkiewicza można sobie było łaskawie "olać", bo wiadomym było, że znajomość jego lektur, nie zostanie raczej na końcowym egzaminie/teście sprawdzona - bo jak sprawdzać dokładnie znajomość czegoś, co nie zostało dokładnie określone.
Możliwe były co najwyżej tematy dotyczące charakterystyki czasu akcji, społeczeństwa polskiego w tym okresie, itd.

Nie mam zamiaru dać się wciągnąć, w prymitywną dyskusję, co jest lepsze: Gombrowicz, Witkacy, czy Sienkiewicz, bo jest to tyleż bezsensowne, co głupie. Mogę jedynie, na podstawie swojej ograniczonej wiedzy stwierdzić, że dotychczasowe lektury, jak: "Ferdydurke", czy np. "Szewcy" koncentrowały się na nieco innych zagadnieniach, niż te, które na piedestale stawia ustawodawca.

Nie oszukujmy się, na przyswojenie i zrozumienie wspomnianych, jako przykłady: "Ferdydurke" i "Szewców" potrzeba znacznie więcej czasu, niż na powieści noblisty.
No, chyba że ktoś chce się zatrzymać na etapie tępego rechotu, z wyrazów typu dupa.
Dlatego uważam, że obaj autorzy, jako przykłady na dość "skomplikowaną" twórczość pasują raczej, do poziomu rozszerzonego, na fakultet, a nie na zajęcia do każdego liceum i technikum, bo zwyczajnie nie zostaną dokładnie omówione i zrozumiane przez zbyt wielu uczniów.

Moje wątpliwości budzi natomiast chęć umieszczenia w "spisie lektur" pozycji Jana Pawła II. Może niepokój znikłby, gdyby wiadome było, co dokładnie ma się tam znaleźć. Obawiam się też, że to nie tędy droga, jeśli chodzi o prezentowanie wartości istotnych dla JP II. Co będzie, zobaczymy. Może chodzi w tym wypadku jedynie o poziom rozszerzony.

Przechodząc do ostatniego twórcy - Jana Dobraczyńskiego - to wątpliwości wzbudza nie fakt, że był to działacz narodowy i katolicki, a jego działalność w okresie PRL'u. Czy aby na pewno jest to postać, charakteryzująca się całkowitym nonkonformizmem ? Nie jestem pewien, jednak jeżeli w kanonie lektur jest miejsce dla Andrzeja Szczypiorskiego ("Początek"), to z pewnością znajdzie się choć drobna przestrzeń dla tego pierwszego autora.


Sendler
O mnie Sendler

znudzony, niewyspany, zarobiony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka