Krytyka Polityczna Krytyka Polityczna
41
BLOG

Gdula: Będziecie jak cytryny

Krytyka Polityczna Krytyka Polityczna Polityka Obserwuj notkę 12

Lech Kaczyński przyjął zasadę „im gorzej, tym lepiej” i podpisał ustawę koszykową. Kiedy władzę przejmowali Kaczyńscy, też wierzyłem w tę zasadę, ale zawiodła i do władzy doszło PO. Po Platformie nie będzie już czego zbierać i w zasadzie nie będziemy już mieć jakichkolwiek wspólnotowych instytucji, bo nie będzie ani publicznej służby zdrowia, ani publicznych mediów, ani (w dłuższej być może perspektywie) uniwersytetów. Staniemy się natomiast agregatem konsumentów, których państwowo-prywatne instytucje będą starały się jak najlepiej wycisnąć.

Próbką tego, co będzie się działo, jest zapowiadany podział środków w przyszłorocznym budżecie NFZ. Z pozoru zaproponowany plan jest po prostu absurdalny. Na podstawową opiekę zdrowotną NFZ chce przeznaczyć więcej pieniędzy, a na leczenie szpitalne mniej. Więcej dostaną więc lekarze rodzinni leczący chrypkę i grypkę, a mniej szpitale wykonujące poważne zabiegi i operacje, na które czekać trzeba długimi miesiącami, a nawet latami. Wydaje się, że NFZ po prostu straciło głowę.

Jest jednak zupełnie odwrotnie. Dzięki decyzji NFZ do całego systemu usług medycznych, który od przyszłego roku staje się w zasadzie prywatny, wpłynie więcej pieniędzy. Przesunięcie pieniędzy na podstawową opiekę zdrowotną pozwoli zwiększyć dochody lekarzy rodzinnych, które zmniejszyły się w stosunku do części lekarzy pracujących w szpitalach. Dla lekarzy rzadkich specjalności np. anestezjologów zarobek rzędu kilkunastu tysięcy złotych nie jest dziś przecież wcale szczytem możliwości. Można by sądzić, że stracą na tym szpitale, ale wcale nie musi się tak stać, bo przecież dzięki niedawno podpisanym ustawom ich budżety od przyszłego roku nie są już sztywne! Czekający w wydłużających się kolejkach pacjenci usłyszą od lekarzy: „Ze względu na ilość środków z NFZ planowany termin zabiegu to 2015, ale już w lipcu kończą się zakontraktowane procedury i nie ma żadnych problemów, żeby zapłacić i jeszcze przed końcem wakacji mieć zabieg z głowy. Taryfikator znajdzie Pan/Pani w informacji”.

Jeśli ktoś miał złudzenia, że urynkowienie związane jest z obniżaniem cen, niech lepiej szykuje portfel. Zaczyna się wyciskanie!

Maciej Gdula

Tekst ukazał się nawitrynie Krytyki Politycznej.

Krytyka Polityczna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka