Krzesimir Krzesimir
609
BLOG

Strategie wyborcze Kościoła

Krzesimir Krzesimir Polityka Obserwuj notkę 3

Rozważanie strategii wyborczych Kościoła samo w sobie wydaje się sprzeczne nawet ze średnioterminowymi celami Kościoła lokalnego.

Jednak choćby obrońcy życia wiedzą, jaki wpływ na ludzkie decyzje ma stan prawny - ustalany przecież przez rządzących. Kościół wie również jak ważna jest ogólna atmosfera w państwie i przykład rządzących (Kościół w Polsce wie to od Mieszka I i Dobrawy...).

Zjawisko "poprawności politycznej" może nie tylko zmienić sondaże, ale również wpłynąć na realne zachowania - np. zwiększyć uczestnictwo we Mszy Św. Istnieje niemała grupa, która kieruje się ogólnym "trendem społecznym" przy prezentowaniu swoich poglądów, a także w konkretnych decyzjach życiowych. I nie jest to wcale efekt XX-wiecznej "rewolucji medialnej" i powstaniu IV władzy (choć przy przychylnej władzy utrwalanie ładu społecznego może nastąpić również w mediach - za rządów prawicy udział satanistów w programach TV byłby nie do wyobrażenia, przy przychylnej władzy łatwiejsza jest również prezentacja wydarzeń z życia Kościoła w pozytywnym świetle). Trudno oczywiście wyrokować o wpływie poszczególnych czynników (np. polskie narodowe rekolekcje: konanie, śmierć i pogrzeb błogosławionego Jana Pawła II), tym niemniej cele Kościoła lokalnego najlepiej realizowane są, gdy prawica ma wysokie lub rosnące zaufanie społeczne.

 

Rysunek 1

Źródło: CBOS

iskk

Źródło: ISKK

Oznacza to, że ważny dla Kościoła jest wybór konkretnych ludzi i partii posiadającej wizerunek sprzyjającej Kościołowi. 

Strategia wyboru osób czy partii, które wprawdzie na pozór będą "liberalne światopoglądowo", ale w rzeczywistości będą wspierać materialne potrzeby Kościoła i będą hamować "liberalną"legislację - nie daje efektu w przełożeniu na realizację rzeczywistych celów Kościoła. Zwodzi niektórych hierarchów, ale w dłuższej perspektywie przynosi szkody (vide: wskaźnik dominicantes w latach 2007-2010).

Widać wyraźnie, że jakiekolwiek strategie przyjmowane przez hierarchów (vide JE Arcybiskup Józef Michalik) nie mają istotnego odniesienia w postawach wiernych.

Kościół jako wspólnota wiernych przyjmował jednak dość jednorodne postawy od 2005 roku. Na przykład CBOS informował, że im częstsze deklaracje udziału w praktykach religijnych, tym wyższe było poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego i odwrotnie - słabsza religijność sprzyjała głosowaniu na Komorowskiego. W wielu badaniach zmienna udziału w praktykach religijnych była najsilniej skorelowana z wyborami politycznymi spośród wszystkich badanych zmiennych.

Porażka Marka Jurka w zbieraniu podpisów pod listami wyborczymi i równoczesny ogromny sukces w zbieraniu podpisów przez obrońców życia pod projektem antyaborcyjnym wskazuje przyjętą przez dużą część wspólnot i ruchów strategię głosowania na najsilniejszego obecnie gracza prawicowego przy równoczesnej aktywności w realizowaniu celów społecznych Kościoła autonomicznie względem tego gracza.

Zmienna jaką jest uczestnictwo w praktykach religijnych różnicuje wybory polityczne na wszystkich poziomach tej zmiennej: prawdopodobieństwo przyjęcia dominujacej strategii wyborczej jest tym większe im większe jest uczestnictwo w praktykach religijnych (badania CBOS).

W praktyce oznacza to, że możemy wręcz wyodrębniać segmenty docelowe do działań wyborczych po zaangażowaniu religijno - zwyczajowym (szacunki oparte na badaniach ISKK i CBOS)

 

Segment A: praktykujący częściej niż raz w tygodniu (ok.5%)

Segment B: praktykujący raz w tygodniu (ok.35%)

Segment C: deklarujący w badaniach, że praktykują raz w tygodniu, ale w rzeczywistości nie praktykujący (duża część wyborców - ocenia się, że 20% społeczeństwa), poza zwyczajowymi - "święconka", "pasterka", przyjęcie księdza po kolędzie etc.

Segment D: deklarujący praktyki "2-3 razy w miesiącu" i "kilka razy w roku", co w rzeczywistości sprowadza się do zwyczajowych "święconka, pasterka", ślubów, pogrzebów etc. (około 30%)

Segment E: niepraktykujący i deklarujący niepraktykowanie (ok 10%)

 

Prawdopodobieństwo sukcesu w realizacji celu politycznego największego gracza prawicowego oraz celów wspólnoty Kościoła (tj. ewangelizacja jako imperatyw każdego ucznia Jezusa) jest większe w segmencie C niż w D i E.

Dotarcie do osób na tyle uwarunkowanych tradycyjnym stylem życia, że deklarują praktyki religijne pomimo rzeczywistej w nich absencji i wprowadzenie ich w przyjętą przez wspólnotę strategię obrony tradycyjnych wartości  może być kolejnym elementem strategii wyborczej Kościoła, poprzez zakorzenienie w strukturze wspólnoty narodowej (jak w latach 80-tych).

Ten segment może być kluczem do wyniku wyborów AD 2011  i - docelowo  - do wzrostu (niestety tylko okresowego, ale pozwoli to na odbicie się po kolejnych spadkach) wskaźników dominicantes w Polsce w oparciu o akceptację wspólnoty narodowej.

Pamiętać należy, że wskaźnik może niewiele mówić o rzeczywistym nawróceniu, ale daje szansę na realizację zadania jakie przed uczniami postawił Jezus.

 

Krzesimir

 

 

 

 

Krzesimir
O mnie Krzesimir

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka