Kristoff104 Kristoff104
218
BLOG

Może to nawet zabawne?

Kristoff104 Kristoff104 Polityka Obserwuj notkę 0

W niedawnym programie informacyjnym, bodaj we wczorajszych Wiadomościach, poleciał materiał o propozycji wyznaczenia na meczach Euro 2012 specjalnych trybun dla kibiców gejów. Ciekawe tematy się naszych dziennikarzy imają, nie ma co. No ale skoro ktoś zaczął...
Cały absurd propozycji ujawni się, kiedy zadamy najprostsze pytanie na świecie: „po co”? Aby spróbować udzielić odpowiedzi, spróbujmy przeniknąć tok rozumowania pomysłodawców. Albo chociaż założenia od jakich wyszli.
Musieli oni bowiem przyjąć jedną z dwóch rzeczy:
a) że kibice, generalnie, są tolerancyjni, lub
b) że kibice tolerancyjni nie są.
Założenie a) wydaje mi się dosyć nieprawdopodobne, no bo po co wydzielać odrębne trybuny dla grupy, która i tak jest akceptowana? Podział na trybunach rysuje się raczej według drużyn, a nie upodobań łóżkowych kibiców.
Musiało więc wchodzić w grę założenie b). W takim przypadku oddzielna trybuna nabiera już pozorów sensu, ale tylko na chwilę. Przecież w takim przypadku kibiców gejów łatwo policzyć, dodatkowo są oni wystawieni na widok publiczny! Na coming-out wobec (zakładamy) grupy zupełnie nietolerancyjnych panów o niekoniecznie przyjaznym nastawieniu! Jest to jawne tworzenie nowych podziałów, które do tej pory przebiegały, jak to już zauważyliśmy, w zupełnie innym miejscu. Nikogo nie interesowało, jakich ktoś tam sobie dobiera partnerów, tylko której drużynie kibicuje!
W tym starym, jeszcze przecież trwającym układzie, gej widzewiak może się z hetero legionistą (nawet nietolerancyjnym!) spotkać na ustawce; po wszystkim obaj jadą do domu / szpitala i wszystko jest w porządku*. Mamy pełną tolerancję i poszanowanie różnic.
A w wypadku „gej trybuny”? Niestety, tutaj sprawy się zaczynają komplikować. Z czystej kibicowskiej zabawy robi się sprawa polityczna! Nagle okazuje się, że tolerancji nie ma! I weź tu komuś udowodnij, że dostał w dziób za kolorowy szalik a nie za to, że ma chłopaka?
Jeszcze gorszy bałagan zrobi się, kiedy oba wymienione założenia będą w jakiś sposób trafne, to znaczy część kibiców będzie tolerancyjna, a część nie. Do czterech skłóconych stron (hetero kibice drużyny A, gejowscy kibice drużyny A, hetero kibice B i geje kibice B) dochodzi jeszcze podział na tych tolerancyjnych i nietolerancyjnych. Zrobi się taki kociokwik, że rozum ludzki tego nie ogarnie. A to jeszcze nie wszystko, bo przecież na Euro zawsze mogą jeszcze pojawić się Anglicy... Może dajmy temu spokój.
Wracając do samego pomysłu: mamy tu do czynienia z bardzo ciekawym przypadkiem tworzenia problemu tam, gdzie dotąd go wcale nie było.
Żeby wyjaśnić: nie oglądałem Wiadomości, ja tylko przechodziłem obok telewizora. Dlatego też nie słyszałem, kto rzucił tę dziwną propozycję. Jest ona jednak w swej istocie tak absurdalna i kretyńska, że mógł ją wymyślić tylko ten homofob Biedroń, albo jacyś kolesie od niego. Zgadłem, czy objawiło się nam przypadkiem jakieś nowe, wesołe towarzystwo?
* Tak naprawdę nie wiem, czy akurat kibice Widzewa ustawiają się akurat z kibicami Legii, nie znam się na tym, więc jeśli się pomyliłem, proszę mi wybaczyć i – ewentualnie – wpisać poprawkę w komentarzu.
Kristoff104
O mnie Kristoff104

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka